"Nowe sankcje zniszczą relacje irańsko - amerykańskie"
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad powiedział, że jeśli w związku z irańskim programem atomowym ONZ nałoży na Iran nowe sankcje, stosunki między Teheranem a Waszyngtonem już nigdy się nie poprawią.
05.05.2010 | aktual.: 05.05.2010 02:39
Stany Zjednoczone i inne światowe mocarstwa określają obecnie kolejny pakiet sankcji, mający pozwolić Radzie Bezpieczeństwa na ukaranie Iranu za wzbogacanie uranu.
Jeśli represje wejdą w życie, "będzie to znaczyło, że relacje między Iranem a USA już nigdy się nie poprawią" - powiedział Ahmadineżad dziennikarzom w Nowym Jorku. Prezydent Iranu uczestniczy w konferencji ONZ.
- Sankcje nie powstrzymają narodu irańskiego. Naród irański jest w stanie wytrzymać presję Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników - podkreślił Irańczyk. - Choć sankcje nas nie cieszą, także nie boimy się ich - dodał.
Ahmadineżad dodał, że jego kraj nie wycofa się z Układu o nieproliferacji broni jądrowej. Uczyniła to Korea Północna, która później przeprowadziła próby jądrowe i ogłosiła, że dysponuje arsenałem nuklearnym.
Zachód podejrzewa Iran o tajne prace nad bronią jądrową. Teheran podkreśla jednak, że jego program atomowy ma charakter cywilny i służy do produkcji energii.
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji optymistycznie o sankcjach
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow powiedział w Nowym Jorku, że "jest optymistą", jeśli chodzi o rozmowy sześciu mocarstw w sprawie czwartego pakietu oenzetowskich sankcji przeciwko Iranowi.
- Te rozmowy powoli posuwają się naprzód. Oczywiście są pewne różnice do pokonania, lecz nie przesadzałbym. Jestem raczej optymistą - oświadczył Riabkow, który jest głównym rosyjskim negocjatorem w kwestii irańskiego programu nuklearnego.
Wiceszef rosyjskiej dyplomacji powtórzył, że czwarty pakiet sankcji nie powinien karać Iranu, lecz - jak to określił - "wzmocnić system nierozprzestrzeniania".
Na konferencji administracja prezydenta USA Baracka Obamy przedstawi propozycje wzmocnienia NPT przez wprowadzenie do niego zapisów przewidujących sankcje wobec krajów, które nie przestrzegają traktatu, i ostrzejsze regulacje dostaw paliwa nuklearnego. Zmiana traktatu wymaga jednak konsensu wszystkich 189 krajów-sygnatariuszy, co oznacza, że Iran z pewnością zgłosi weto.
Zachód podejrzewa, że pod pozorem cywilnego programu wzbogacania uranu Teheran dąży do wyprodukowania materiału pozwalającego mu na zbudowanie bomby nuklearnej. Iran systematycznie i konsekwentnie temu zaprzecza.
O czwarty już pakiet sankcji wobec Iranu zabiegają zachodni członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ: Francja, Wielka Brytania i USA. Chiny oraz Rosja, które utrzymują z Teheranem bliskie powiązania handlowe, dotychczas nie zadeklarowały zdecydowanego poparcia dla tego rozwiązania.
W poniedziałek w siedzibie ONZ w Nowym Jorku rozpoczęła się miesięczna konferencja oceniająca skuteczność międzynarodowego układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (ang. NPT) z 1970 roku.
Rada Bezpieczeństwa ONZ już trzykrotnie - w roku 2006, 2007 i 2008 - nałożyła na Iran sankcje, za odmowę zawieszenia programu wzbogacania uranu. Władze w Teheranie twierdzą, że nigdy nie wyzbędą się suwerennego prawa do rozwijania i pokojowego wykorzystywania energetyki jądrowej, zagwarantowanego przez NPT.