Nowe przepisy ws. bezwzględnego dożywocia. Część sędziów się buntuje
Nowelizacja Kodeksu karnego zakłada, że w najbardziej drastycznych przypadkach sąd będzie mógł orzec karę dożywocia bez możliwości ubiegania się o zwolnienie warunkowe. - Ten przepis będzie martwy - twierdzi Jakub Kościerzyński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
Część sędziów buntuje się przeciwko nowym przepisom. Ich zdaniem, polski wymiar sprawiedliwości nie będzie mógł odbierać skazanym możliwości ubiegania się o przedterminowe, warunkowe zwolnienia.
– Orzeczenie kary tzw. bezwzględnego dożywocia będzie podstawą do wystąpienia kogoś do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Tam taka sprawa z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością będzie do wygrania – mówi sędzia Dariusz Mazur ze stowarzyszenia Themis.
Jego zdaniem hierarchia aktów prawnych wskazuje, że takiej kary nie będzie można wymierzać. – Bez sensu jest zamieszczanie takiego przepisu w kodeksie karnym – uważa.
- Nie wierzę, że jakikolwiek niezawisły sąd znający prawo i wiedzący, jakie będą tego skutki, zastosuje taką karę - dodaje Jakub Kościerzyński ze stowarzyszenia "Iustitia". W związku z tym ocenia, że nowe przepisy pozostaną "martwe", bo sędziowie nie będą ich stosować.
Przypomnijmy, że nowe regulacje wpisują się w szerszą reformę Kodeksu karnego. Zdaniem szefa ministerstwa sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, obecnie przestępcy nie mają w Polsce poczucia "nieuchronności i surowości kary".
- W Polsce od zawsze toczy się debata na temat tego, czy prawo karne powinno być surowe, czy też może być łagodne - podkreśla.
Ziobro zaznacza, że choć policja wychwytuje każde przestępstwo, to kary są często symboliczne. - Przestępca jest często przestępcą myślącym, przestępcą kalkulującym i może się okazać, że wcale złapanie nieuchronne na fakcie dokonania przestępstwa nie będzie go zrażać do popełnienia kolejnych przestępstw, bo jemu i tak będzie się opłacać i kalkulować, że warto te przestępstwa popełniać - dodał minister.
Źródło: dziennik.pl