Nowe informacje ws. ataku na Sośnierza. Jest ruch policji
Nie milknie burza wokół napaści na posła Konfederacji przed Sejmem. Policja wszczyna czynności w sprawie ataku na Dobromira Sośnierza.
- Zostały wszczęte czynności w kierunku naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego - powiedział PAP kom. Rafał Retmaniak z KSP. Jak dodaje, czynności zostały podjęte "w związku z filmikami i doniesieniami medialnymi".
Chodzi o zdarzenie, do którego doszło w środę przed Sejmem. Doszło do szarpaniny pomiędzy zgromadzonymi a posłem Konfederacji Dobromirem Sośnierzem. Na miejscu był obecny reporter WP Patryk Michalski, który nagrał to zdarzenie.
- Zostałem napadnięty przez zwolenników Platformy Obywatelskiej i Lewicy przed Sejmem - powiedział Dobromir Sośnierz w rozmowie z Wirtualna Polską. - Zostałem zaatakowany nie tylko słownie, ale też fizycznie. To była prawdziwa dzicz. To jest efekt niedopuszczalnego podgrzewania atmosfery przez wiele osób - dodał poseł Konfederacji.
Dobromir Sośnierz o napaści przed Sejmem. Gorzkie słowa o PO
- Gdyby coś takiego miało miejsce podczas Marszu Niepodległości czy na demonstracji Konfederacji w stosunku do jakiegoś posła Lewicy lub posłanki PO, to na drugi dzień w Sejmie mielibyśmy wniosek o delegalizację np. Marszu Niepodległości i ich organizatorów. A tu niektóre posłanki jak np. Magdalena Filiks czy Marzena Okła-Drewnowicz wręcz to usprawiedliwiały, mówiąc, że to, co się dzieje, to znak tego, że suweren przemówił. Strajk Kobiet podchwycił to w podobnym tonie - ocenił Sośnierz.
Tymczasem pojawiła się reakcja posłów Koalicji Obywatelskiej. "Atak na posła i na każdą inną osobę jest niedopuszczalny i musi spotkać się z konsekwencjami prawnymi. Trzeba reagować zawsze, nie tylko wtedy, kiedy to dla niektórych wygodne. Zło jest złem. Nie dajmy się zarażać nienawiścią i pogardą" - napisała w czwartek na Twitterze wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
- Wszystkie akty przemocy i takiej brutalizacji należy potępić. Ja osobiście je potępiam, wobec kogokolwiek by one były. Naprawdę powinniśmy raczej hamować agresję, niż dawać na nią przyzwolenie. Niestety uważam, że PiS daje na nią przyzwolenie - powiedział z kolei PAP wiceszef klubu KO Robert Kropiwnicki.
Posłanka Marzena Okła-Drewnowicz napisała w sieci, że "do posła Sośnierza przemówił Naród". Wpis usunęła. Z kolei Magdalena Filiks zarzuty Konfederacji nazwała "stekiem bzdur".
- Jak tam przyszłam, to nie było tam już żadnej przemocy. Stał pan Sośnierz otoczony kordonem policji - powiedziała posłanka w rozmowie z PAP. Dodała, że o samym ataku dowiedziała się pół godziny po fakcie.