Nowak Jeziorański: będę przekonywał do UE
Były dyrektor polskiej sekcji Radia Wolna Europa Jan Nowak Jeziorański powiedział w środę w Łodzi, że będzie głosował i namawiał do głosowania w referendum unijnym za przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej.
Legendarny kurier i emisariusz Rzeczpospolitej na emigracji przyjechał do Łodzi na zaproszenie Ruchu Obywatelskiego na rzecz wejścia Polski do UE "Karta przyszłości". W auli Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego spotkał się m.in. z młodzieżą akademicką i wykładowcami uczelni.
"Mam dopiero 89 lat, ale zawsze odczuwam tremę, kiedy stoję przed młodymi ludźmi. Mam wątpliwości, czy dystans lat jaki nas dzieli potrafię pokonać" - mówił.
Były dyrektor RWE przyznał, że będzie głosował i namawiał do głosowania za wejściem do UE. Przedstawił uczestnikom spotkania siedem punktów, które według niego przemawiają za tym, aby opowiedzieć się za Unią.
"Integracja, to jedyna metoda zapewnienia naszemu krajowi bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego. Polska należy i należała do Europy nie od dziś. Zawsze dążyliśmy do Zachodu, a z kultury zachodniej przejęliśmy wiele, np. alfabet łaciński. Poza tym Europa bez Polski nie byłaby Europa zjednoczoną" - wyliczał Nowak Jeziorański.
Według niego, nie jesteśmy krajem samowystarczalnym, a otwarcie największego rynku zbytu jakim jest UE stanowi dla Polski niepowtarzalną szansę. "Jeśli z niej nie skorzystamy będziemy słabym organizmem, łakomym kąskiem dla silniejszych od nas" - przekonywał.
Nowak Jeziorański uważa, że to właśnie przynależność do UE będzie gwarantem zachowania niezależności Polski, bo "nie będziemy przedmiotem decyzji podejmowanych przez obcych".
Były dyrektor RWE szczególną uwagę zwrócił na bariery celne i granice, które znikną po wejściu do UE, a to - jego zdaniem - zwiększy obszar wolności człowieka, możliwość wyboru miejsca pracy, nauki. "To ważne jest szczególnie dla was" - mówił, kierując te słowa do młodzieży.
Nowak Jeziorański przyznał, że przystąpienie Polski do UE będzie bardzo trudnym wyzwaniem dla przedsiębiorców i rolników, ale "będzie jednocześnie bodźcem do rozwoju, a tak się stało w wielu krajach unijnych".
Odniósł się również do zarzutów stawianych przez przeciwników wejścia do UE, którzy uważają, iż przyjęte warunki na jakich mamy wejść do Unii są złe.
"Uważam, że osiągnęliśmy maksimum tego, co było możliwe. Na pytanie, czy należało przyjąć to, co przyjęliśmy, czy odrzucić wszystko? - odpowiedź jest jedna - należało przyjąć te warunki".
Nowak Jeziorański powiedział, iż obawia się, aby referendum unijne nie przerodziło się w swoisty plebiscyt poparcia bądź nie dla obecnego rządu, bo jeśli tak się stanie, to "Polska przegra swoją niepowtarzalną szansę". (aka)