Nowa Zelandia. Wzrosła liczba ofiar. Premier dostała "manifest" zamachowca przed atakiem
Wzrosła liczba ofiar w Nowej Zelandii. Dziewięć minut przed rozpoczęciem piątkowych ataków na meczety w Christchurch zamachowiec Brendon Tarrant wysłał maila ze swoim "manifestem". Dostała go między innymi premier Jacinda Ardern.
Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardernu na konferencji prasowej ujawniła że jej biuro jest jednym z tych, które dostały manifest zamachowca. Było to jednak dziewięć minut przed atakiem i zanim tę wiadomość otrzymała policja, Brendon Tarrant dokonał masakry w meczetach - informuje "ABC News".
Jacinda Ardernu podkreśliła, że w otrzymanej wiadomości nie było żadnych wskazówek, dotyczących ataku i gdyby służby mogły zapobiec tragedii, z pewnością by to zrobiły.
Szefowa nowozelandzkiego rządu powiedziała także, że maila od zamachowca dostało też wiele innych instytucji. Szef policji na tej samej konferencji tłumaczył, że służby na wiadomość zareagowały błyskawicznie.
Nowa Zelandia. Wzrosła liczba ofiar
Jacinda Ardern powiedziała, że jest już wstępna lista ofiar ataków w Christchurch. Zapowiedziała, że w niedzielę zostaną wydane rodzinom pierwsze ciała. Ta procedura powinna zakończyć się w środę. Władze podkreślają jednak, że najważniejsze to w 100 proc. zidentyfikowanie zwłok.
Według nowozelandzkich mediów zamordowani byli w wieku od 2 do 77 lat.
Nowa Zelandia. Kim jest napastnik?
Mężczyzna odpowiedzialny za ataki to 28-letni Australijczyk Brendon Harrison Tarrant. Został aresztowany i stanął przed sądem. Postawiono mu zarzut morderstwa. Nie wykluczone są także inne zarzuty.
Nowozelandzka policja uważa, że 28-letni Australijczyk Brendon Tarrant działał sam. Zamierzał przeprowadzić więcej ataków.
Kolejna rozprawa zaplanowana jest na 5 kwietnia - informuje ABC News.
Tarrant nie złożył też wniosku o zwolnienie za kaucją. Media informują, że to były instruktor fitness i działacz prawicowy.
Mężczyzna wcześniej sporo podróżował, głównie w miejsca związane z walkami między chrześcijanami i muzułmanami. Tarrant w listopadzie ubiegłego roku był w Bułgarii, potem polechaił do Rumunii i na Węgry, a w grudniu odwiedził Serbię. Pojechał na Węgry, a na Bałkanach podróżował także do Bośni i Hercegowiny, Chorwacji i Czarnogóry.
Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.
Zobacz także: Burza wokół karty LGBT. Jacek Sasin obruszony
Wiesz coś więcej na temat tego zdarzenia? Prześlij nam informację, zdjęcie lub wideo przez dziejesie.wp.pl