Nowa Zelandia: nie wszyscy mogą oddać krew
Ten mężczyzna nie może być honorowym dawcą krwi (PAP)
Centra honorowego krwiodawstwa w Nowej Zelandii mają nie lada problem. Zgłaszają się do nich młodzi ludzie z tatuażami i kolczykami na całym ciele. A od nich krwi - niestety - pobierać nie można.
Młodzi Nowozelandczycy stanowią większość honorowych dawców krwi. Niemal połowa odchodzi jednak z kwitkiem. Centra nie przyjmują bowiem tych osób, które w ciągu ostatnich 12 miesięcy zrobiły sobie tatuaż bądź ozdobiły ciało kolczykiem. Według lekarzy, istnieje ryzyko, że igła, którą wykonano rysunek bądź dziurkę, nie została wysterylizowana lub użyto jej ponownie.
Z powodu zagrożenia chorobą szalonych krów krwi nie mogą oddawać ponadto osoby, które przebywały w Wielkiej Brytanii sześć miesięcy bądź dłużej w latach 1980 - 1996. Takich osób do nowozelandzkich centrów zgłosiło się blisko 12 tys. (jask)