Nowa moda: cyfrowe nagrobki zamiast kamiennych pomników
Na jednym z cmentarzy w Kolonii postawiono
pierwszy w Niemczech cyfrowy nagrobek. Zamiast tradycyjnej
fotografii znajduje się na nim niewielki płaski ekran, na którym
wyświetlane są zdjęcia ze wspomnieniem o zmarłym.
28.10.2008 | aktual.: 28.10.2008 18:10
Nagrobek taki - w kształcie liścia - postawił swojej zmarłej ciotce Michael Koenigsfeld. Gdy odwiedza grób swej krewnej na cmentarzu Ensen-Westhoven, na ekranie przesuwają się cyfrowo zachowane fotografie zmarłej. Bardzo spodobał mi się ten pomysł. Ale wiem, że dla niektórych to zbyt nowoczesne i kontrowersyjne - mówił Koenigsfeld w telewizji N24.
Za każdym razem przynosi na cmentarz zasilacz, który pozwala na włączenie ekranu. Nie każdy, kto przechodzi obok, może popatrzeć na te zdjęcia - tłumaczył.
Na ofertę firmy stolarskiej Carstena Glasera z Greven Koenigsfeld natrafił w internecie. Pomysł cyfrowych nagrobków pochodzi z Holandii. Niemiecka firma oferuje m.in. tradycyjne płaskie pomniki nagrobne z wmontowanym ekranem, pomniki w kształcie liścia, jak również w bardziej wyszukanych formach.
10-calowy ekran jest odporny na warunki atmosferyczne i uszkodzenia fizyczne. W nagrobku można zachować 256 megabajtów cyfrowych danych. Nie emituje on jednak żadnych dźwięków, co jest zabronione na cmentarzach.
Cyfrowy nagrobek nie jest tani - średnia cena to 5 000 euro. Eksperci nie spodziewają się, by w Niemczech zapanowała moda na takie pomniki nagrobne. Glaser sprzedał dotąd cztery, ale - jak zapewniał w mediach - zainteresowanie jest spore.
Anna Widzyk