Nowa misja Starship. Utracili kontakt po ośmiu minutach
SpaceX osiągnęło dziś znaczący krok, wysyłając na orbitę rakietę Starship. Mimo entuzjazmu i spektakularnej fazy startowej, misja nie obyła się bez problemów.
Starship jest największą rakietą w historii i ma kluczowe znaczenie nie tylko dla planów SpaceX, ale także dla NASA. Pojazd ma zostać użyty w misji Artemis 3, w 2025 roku, mającej na celu transport astronautów na Księżyc. Jednak zanim to nastąpi, Starship musi udowodnić, że jest zdolny do wielokrotnego użytku, w tym celu wszystkie jego elementy muszą bezpiecznie wrócić na Ziemię.
Starship został wystrzelony w sobotę z bazy w Boca Chica w Teksasie. Lot statku miał trwać w założeniu 90 minut, ale kontakt ze statkiem został utracony około ośmiu minut po starcie, a SpaceX oświadczyło, że pojazd uległ awarii.
Statek kosmiczny Starship firmy SpaceX dotarł podczas sobotniej próby do przestrzeni kosmicznej, ale po kilku minutach pojazd eksplodował - informuje agencja Reutera. To kolejna nieudana bezzałogowa próba statku, który zaprojektowano do misji załogowych na Księżyc, a nawet jeszcze dalszych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytaliśmy o PiS. Emerytce zaczęły lecieć łzy
Plan zakładał, że Starship spędzi około godziny poza atmosferą, po czym wejdzie z powrotem w atmosferę i osiądzie na Pacyfiku w rejonie Hawajów. Warto zaznaczyć, że podobny test w kwietniu nie zakończył się pomyślnie, co skłoniło SpaceX do wprowadzenia licznych modyfikacji i usprawnień.
SpaceX Starship launches on 2nd integrated test flight, booster explodes after separation
Starship, który jest wynoszony w kosmos przez dwustopniową rakietę, ma całkowitą wysokość 120 metrów - jest większy niż Statua Wolności i jest największym statkiem kosmicznym, jaki kiedykolwiek zbudowano.
Czytaj także: