Nowa formacja w Sejmie. KOD będzie współpracował z Kamińskim i Protasiewiczem, ale bez entuzjazmu
• Nowe koło Michała Kamińskiego, Jacka Protasiewicza i Stanisława Huskowskiego to Europejscy Demokraci
• Wcześniej wśród posłów krążyła plotka, że nazwa ma wprost nawiązywać do KOD
• Mateusz Kijowski: gdyby posłowie chcieli stworzyć koło o nazwie KOD, to by się ośmieszyli
• Huskowski dla WP: chcemy się zwrócić do KOD o współpracę
• W KOD nie ma entuzjazmu na wizję współpracy z Michałem Kamińskim
21.09.2016 | aktual.: 21.09.2016 14:56
Powstanie nowego koła "trzech muszkieterów" wyrzuconych z Platformy Obywatelskiej zostało już ogłoszone i sformalizowane. Do Jacka Protasiewicza, Michała Kamińskiego i Stanisława Huskowskiego dołączył też Stefan Niesiołowski. - A Bożenna Bukiewicz zostanie zupełnie osamotniona, gdy Stefan odejdzie - mówi WP polityk Platformy, widząc jej stopniowe oddalanie się od partii. Nie brak też opinii, że do grupy skupionej wokół Jacka Protasiewicza, jeśli nie teraz, to z czasem mogą jeszcze dołączyć pojedyncze osoby.
Nowe koło, a nie klub parlamentarny ma, jak mówi WP poseł Stanisław Huskowski, mieć nazwę Europejscy Demokraci. Ma też dołączyć do koalicji organizowanej przez Komitet Obrony Demokracji Wolność Równość Demokracja.
- Pomysł jest taki, aby zwrócić się o nawiązanie współpracy z KOD, bo Komitet jest bardzo dobrą płaszczyzną do współpracy. To ta sama strona walki z psujących państwo i demokrację PiS-em - zaznacza Huskowski.
Wedle informacji WP na niedawnym spotkaniu Mateusza Kijowskiego z Jackiem Protasiewiczem panowie rozmawiali o możliwości podjęcia daleko idącej współpracy. - Zapraszamy wszystkie partie i środowiska do koalicji WRD, przynależność do koalicji zależy od nich. Mam też nadzieję, że kolejne ugrupowania będą przystępować - mówi WP Mateusz Kijowski.
- Od kiedy jesteśmy trochę na marginesie, kilka razy też się spotkałem z panem Kijowskim - mówi Stanisław Huskowski.
Wśród polityków Platformy krążyły plotki, że nowe koło byłych posłów PO mogłoby wprost nawiązywać do nazwy Komitetu Obrony Demokracji. Na to zdecydowanie jednak reaguje Kijowski. - Gdyby było tak, że posłowie chcieliby stworzyć koło o nazwie KOD, to by się ośmieszyli, a my musielibyśmy to prostować tak, że poszłoby im w pięty. Nie zamierzamy mieć żadnego koła parlamentarnego, które miałoby naszą nazwę. Jeśliby ktoś się pod nas podszywał, to zaprotestujemy - podkreśla szef KOD. Jak dodaje, nowe koło parlamentarne "z całą pewnością żadnych wyjątkowych warunków nie będzie miało w czasie współpracy z KOD".
Komitetowi trudno byłoby odmówić współpracy z nowym kołem, jeśli Protasiewicz, Kamiński i Huskowski zadeklarują chęć dołączenia do koalicji Wolność Równość Demokracja. W KOD wizja takiej współpracy nie budzi jednak entuzjazmu. - Ale wyglądałoby to dziwne, gdybyśmy powiedzieli "nie" - mówi jeden ze stołecznych działaczy KOD.
Powodem jest Michał Kamiński, który był politykiem Prawa i Sprawiedliwości (a wcześniej był związany z Narodowym Odrodzeniem Polski i Zjednoczeniem Chrześcijańsko-Narodowym), wówczas znanym z bardzo ostrych poglądów. Pamiętana mu jest też podróż z kwiatami - co sam po latach uznał za błąd - z 1999 r. do byłego dyktatora Chile Augusto Pinocheta.