Nowa data końca wojny. Tak się mówi w rosyjskiej armii
Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy donosi o informacji rozpowszechnianej wśród rosyjskich żołnierzy. Według niej działania wojenne na Ukrainie mogą trwać do września.
03.05.2022 | aktual.: 04.05.2022 00:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Miało pójść gładko - tak według doniesień myślał Władimir Putin, decydując się na zaatakowanie Ukrainy. Musiał nie spodziewać się, że Ukraińcy tak żarliwie będą walczyć o swój kraj, a Zachód stanie po ich stronie.
W przestrzeni publicznej pojawiało się kilka dat, które mieli wyznaczyć Rosjanie na koniec wojny, którą sami nazywają "specjalną operacją wojskową". 9 maja, kiedy w Rosji ma odbyć się Parada Zwycięstwa, nie wydaje się dziś terminem realnym.
Sam szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow powiedział, że data 9 maja nie ma "większego znaczenia". Podobno teraz w armii rosyjskiej mówi się o wrześniu. Pisze o tym Ukraińska Prawda, powołując się na informacje Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Aktualnie Rosjanie, choć atakują m.in. Lwów, skupiają swoje siły na wschodzie Ukrainy, Okupują część regionów, wprowadzając tam własne zasady życia.
9 maja, w Dniu Zwycięstwa w Moskwie ma się odbyć wielka parada, ale nie tylko. Według informacji oficjeli z USA i Wielkiej Brytanii, Władimir Putin może wtedy formalnie wypowiedzieć wojnę Ukrainie i tym samym ogłosić powszechną mobilizację. Przypomnijmy, że za używanie słowa "wojna" grożą w Rosji surowe konsekwencje.
- Rosjanom nie idzie w Ukrainie. Ich armia nie ma już praktycznie sprawnego sprzętu, a ich możliwości są ograniczone. Są już "krótcy" - mówi Wirtualnej Polsce płk Maciej Matysiak, były zastępca szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego i ekspert fundacji Stratpoints.