ŚwiatNotowania Busha znowu idą w górę

Notowania Busha znowu idą w górę

14.10.2003 18:10, aktual.: 14.10.2003 18:24

Według najnowszego sondażu telewizji CNN
i Instytutu Gallupa społeczna ocena George'a W. Busha jako
prezydenta poprawiła się nieco po okresie spadku w ostatnich
tygodniach z powodu problemów z Irakiem i gospodarką.

Obecnie 56% Amerykanów aprobuje sposób sprawowania urzędu przez Busha. Poprzednio w sondażu CNN i Gallupa tylko ok. 50% dobrze oceniało go jako prezydenta, a niektóre inne badania opinii wykazywały jeszcze gorsze notowania - ok. 45%.

53% mieszkańców USA uważa, że Bush zasługuje na reelekcję - przy czym 38% zapowiada, że na pewno będzie na niego głosować - a 45% jest przeciwnego zdania. Sondaż przeprowadzono w ciągu ostatniego weekendu.

Amerykanie mają jednak wątpliwości co do zdolności Busha do poradzenia sobie z poszczególnymi problemami, zwłaszcza z gospodarką. 55% nie popiera jego polityki ekonomicznej, a 49% negatywnie ocenia jego poczynania na arenie międzynarodowej.

Z drugiej strony, wzrósł nieco odsetek osób zadowolonych z gospodarki amerykańskiej - obecnie 44% jest zdania, że znajduje się ona w dobrym stanie, podczas gdy w marcu tylko 35% podzielało taką opinię.

Poprawę notowań Busha obserwatorzy wiążą z rozpoczętą ostatnio przez administrację kampanią propagandową, która ma przekonać społeczeństwo, że wbrew informacjom i komentarzom w mediach oraz krytyce ze strony demokratycznej opozycji, stabilizacja i odbudowa Iraku przebiega pomyślnie.

Sam Bush udzielił w poniedziałek kilku wywiadów dla prowincjonalnych gazet i stacji telewizyjnych, w których polemizował z pesymistycznymi poglądami na temat Iraku. "Z całym szacunkiem dla polityków w Waszyngtonie, mylą się oni co do naszej strategii" - powiedział w wywiadzie dla "Tribune Broadcasting". Podkreślił także, że to on, a nie jego doradcy, podejmuje decyzje w sprawie Iraku.

Była to odpowiedź na uwagę przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych, republikańskiego senatora Richarda Lugara, który w rozmowie z telewizją NBC News wezwał prezydenta, aby nie pozwalał na sprzeczne wypowiedzi swych najbliższych współpracowników o Iraku, co stwarza wrażenie, iż to oni kierują polityką w tym kraju.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także