Norweski sąd apelacyjny utrzymał nakaz deportacji irackiego mułły
Norweski sąd apelacyjny ogłosił, że utrzymał w mocy nakaz deportacji mułły Krekara, założyciela i duchowego przywódcy działającej w Iraku organizacji Ansar al-Islam, oskarżanej o terroryzm. Sąd uznał, że Krekar zagraża bezpieczeństwu państwa norweskiego.
Krekar, iracki Kurd, przebywający w Norwegii od roku 1991, stara się uchylić w sądach decyzję rządu norweskiego o pozbawieniu go statusu uchodźcy i odesłaniu do Iraku. W zeszłym roku przegrał sprawę w sądzie niższej instancji. Teraz sąd apelacyjny w Oslo uznał zasadność decyzji rządowej i obciążył Krekara kosztami procesu w wysokości 34.700 euro.
Sąd apelacyjny oświadczył równocześnie, że jest mało prawdopodobne, aby Krekara można było wydalić natychmiast, "bo sytuacja w Iraku jest obecnie taka, iż nie można go tam odesłać z uwagi na międzynarodowe zobowiązania Norwegii" (nakazujące zapewnić bezpieczeństwo deportowanym).
Krekar może jeszcze odwołać się do norweskiego sądu najwyższego.
Ansar al-Islam jest powiązany z iracką Al-Kaidą i działa w północnym i środkowym Iraku. W sierpniu 2004 roku brat Krekara zginął podczas starć między rebeliantami i policją iracką w Mosulu, 360 km na północ od Bagdadu.
Ansar al-Islam ma także siatkę bojówkarzy w Europie. W grudniu 2004 policja niemiecka udaremniła przygotowywany przez nich zamach na ówczesnego premiera Iraku Ijada Alawiego, który składał wtedy wizytę w Niemczech. Miano go zabić podczas spotkania w siedzibie Deutsche Bank w Berlinie.
Proces niedoszłych zamachowców rozpoczął się w czerwcu w Stuttgarcie. Dwóch innych Irakijczyków oskarżonych o przynależność do Ansar al-Islam i zbieranie datków na "świętą wojnę" stanęło w tym samym miesiącu przed sądem w Monachium. Prokuratorzy niemieccy uważają Ansar al-Islam za najgroźniejszą i najbardziej aktywną organizację terrorystyczną w Niemczech.
Kilka lat temu ugrupowanie to oskarżano także o próby produkcji broni chemicznej. W marcu 2004 Waszyngton dopisał Ansar al-Islam do oficjalnej amerykańskiej listy zagranicznych organizacji terrorystycznych. Oceniano wówczas, że w skład grupy wchodzi 700- 900 bojowników.