Norweska Rada Etyki Mediów: określenie "polski obóz koncentracyjny" nie narusza zasad
Norweska Rada Etyki Mediów (Pressens Faglige Utvalg) uznała, że określenie "polski obóz koncentracyjny" nie narusza zasad dziennikarskich. Skargę wniósł działający w Norwegii polonijny portal internetowy. - Nie przyjmujemy takiej interpretacji - powiedział szef MSZ Witold Waszczykowski.
26.11.2015 | aktual.: 26.11.2015 08:48
Sprawa dotyczy recenzji filmu "Lektor", która ukazała się 15 sierpnia w norweskiej gazecie "Avisa Sor-Trondelag". Jej autorka pisząc o przeszłości głównej bohaterki, użyła określenia "polski obóz koncentracyjny". Na publikację zareagował polonijny portal ScanPress.net oraz ambasada RP w Oslo, domagając się sprostowania. Norweski dziennik 18 sierpnia opublikował oświadczenie, w którym przeprosił za "nieprecyzyjne" sformułowanie.
Redaktor portalu ScanPress.net Henryk Malinowski uznał jednak, że sprostowanie było "zdawkowe i nie sprawiało wrażenia zrozumienia wagi popełnionego błędu". W związku z tym zaskarżył norweską redakcję do Rady Etyki Mediów. Gremium to początkowo odrzuciło skargę, ale po odwołaniu ponownie zajęło się sprawą.
W oświadczeniu z wtorkowego posiedzenia Rada Etyki Mediów stwierdziła, że gazeta "Avisa Sor-Trondelag" nie naruszyła zasad dziennikarskich. W opinii Rady właściwa interpretacja sformułowania "polski obóz koncentracyjny" wskazuje, że znajduje się on na terenie Polski, a nie oznacza, że był on organizowany przez Polaków. Podkreślono, że dawne niemieckie obozy w Norwegii także są określane przez Norwegów dla geograficznego umiejscowienia jako "norweskie".
Rada Etyki Mediów podzieliła jednak pogląd skarżącego, że redakcja mogła wybrać bardziej precyzyjne określenie dla nazwy obozu koncentracyjnego Auschwitz.
- Nie przyjmujemy takiej interpretacji - skomentował werdykt Norweskiej Rady Etyki Mediów w rozmowie z PAP szef MSZ Witold Waszczykowski.
Zwrócił uwagę, że istnieje definicja obozów koncentracyjnych, przyjęta przez UNESCO, zgodnie z którą o obozie Auschwitz należy mówić "Auschwitz-Birkenau. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady".
W nazwie tej, zaznacza minister, nie ma informacji o Polsce. - Można ewentualnie dopisywać, że te obozy były na terenie Polski, ale z zastrzeżeniem, że Polska była wtedy okupowana przez Niemcy - powiedział Waszczykowski.