Norwegia: zagadkowa śmierć Polaka
Norweska policja podejrzewa, że ciało odnalezione 7 lipca w rzece Ranelva - na granicy ze Szwecją, należy do Polaka. Wiele wskazuje na to, iż rozwiązanie tragicznej zagadki przyniosą zdjęcia zachowane w porzuconym w okolicy aparacie.
16.07.2012 | aktual.: 17.07.2012 15:39
Kilkanaście dni temu grupa wędkarzy dokonała w rzece Ranelva makabrycznego odkrycia. Około 50 kilometrów na północ od miejscowości Mo i Rana w lodowatych wodach rzeki znajdowało się zaplatane w korzenie ciało. Telewizja NRK poinformowała, iż zostało ono przewiezione do Szpitala Świętego Olafa w Trondheim, gdzie zostanie poddane obdukcji. Podejrzewano, iż należy do zaginionego w sierpniu ubiegłego roku niemieckiego turysty, bowiem była to jedyna osoba, której zaginięcie zgłoszono w tym regionie.
Niemiec czy Polak?
Portal informacyjny gazety "Nordland Avisa" informuje, iż wstępna obdukcja wykluczyła, by odnalezione w rzece ciało należało do zaginionego Niemca. Poszukiwany turysta miał 69 lat i 163 centymetry wzrostu, natomiast odnalezione siódmego lipca ciało należy do osoby mniej więcej czterdziestoletniej i mierzącej około 170 centymetrów. Obecnie trwają szczegółowe badania, mające między innymi dać odpowiedź na pytanie, jak długo ciało znajdowało się w wodzie. Ze wstępnych ustaleń wynika, iż co najmniej kilka miesięcy.
Na razie wiadomo, że zmarły doznał obrażeń głowy, które z dużym prawdopodobieństwem były przyczyną jego śmierci. Jak powiedział prowadzący sprawę Bjoern Einar Bjoernaa, w sprawie jest więcej pytań niż odpowiedzi i potrzeba dalszych szczegółowych analiz, by odpowiedzieć, chociaż na niektóre z nich. Na razie priorytetem dla policji jest ustalenie tożsamości zmarłego. Najbardziej prawdopodobna teza zakłada, że chodzi o obywatela Polski.
Zdjęcia polskich pomników wojennych
Niedawno w tym samym rejonie odnaleziono porzucony obóz - donosi "Nordland Avisa". Rozbito go nad rzeką Tespa, będącą dopływem Ranelvy. Wiele wskazuje na to, że powstał zeszłego lata. W obozie policjanci znaleźli między innymi aparat fotograficzny, a w nim około 900 zdjęć, z czego ostatnie zrobiono we wrześniu zeszłego roku. Na wielu z nich widoczny jest mężczyzna w wieku około 40 lat. Śledczy podejrzewają, że to Polak, bowiem kilkanaście zdjęć przedstawia polskie pomniki wojenne znajdujące się w Norwegii. Jest też zdjęcie mężczyzny na promie z Polski do Szwecji.
Norweska policja zwróciła się już do kolegów z Polski z prośbą o pomoc w identyfikacji zmarłego.
Z Trondheim dla polonia.wp.pl
Sylwia Skorstad