Norwegia: rządzącym zaszkodził dobrobyt?
Zbyt duży dobrobyt w Norwegii to zdaniem
socjaldemokratycznego premiera Jensa Stoltenberga przyczyna
katastrofalnych notowań rządzącej Partii Pracy w sondażach przed
poniedziałkowymi wyborami parlamentarnymi.
Rozgoryczony postawą rodaków premier mówi, że dostatki, w jakie opływa Norwegia głównie dzięki dochodom ze sprzedaży ropy i gazu, uniemożliwiają przekonanie wyborców do prowadzonej przez jego rząd polityki oszczędzania z myślą o przyszłych pokoleniach, którym wypadnie żyć po wyczerpaniu się złóż paliw.
Według opublikowanych wyników najnowszego sondażu, przeprowadzonego na zlecenie gazety "Aftenposten", na cztery dni przed wyborami popularność Partii Pracy spadła do najniższego poziomu od stu lat i wynosi 21,1%. Tylko w ubiegłym tygodniu zanotowano spadek poparcia o 3 punkty procentowe. W wyborach w 1997 roku Partia Pracy - architektka państwa opiekuńczego - zdobyła 35% głosów. (mp)