Nordwest-Zeitung: płonący frachtowiec dryfuje w kierunku Zatoki Niemieckiej
Frachtowiec "Fremantle Highway" powinien znajdować się na bezpiecznym kotwicowisku niedaleko holenderskiej wyspy Schiermonnikoog na Morzu Północnym. Ale we wtorek wieczorem "Nordwest-Zeitung" doniósł, że statek mógł się uwolnić i dryfuje na wschód w kierunku wód niemieckich.
- Statek, który przewoził prawie 4 tys. samochodów i od ubiegłego wtorku płonie u wybrzeży Niderlandów, znajduje się obecnie 16 km na północ od wyspy Ameland - poinfomowała w poniedziałek Rijkswaterstaat, czyli agencja wykonawcza Ministerstwa Infrastruktury i Gospodarki Wodnej w Holandii. - Holowanie przebiegło bez żadnych problemów i frachtowiec znajduje się w bezpiecznej odległości od innych jednostek - przekazał mediom rzecznik agencji.
Jednak jak donosi "Nordwest-Zeitung" miał on uwolnić się i dryfować w kierunku Niemiec. Specjalny statek wypłynął z Wilhelmshaven, aby pośpieszyć z pomocą frachtowcowi.
Niebezpieczny, płonący samochodowiec
Statek wyruszył w podróż tydzień temu z 3783 samochodami na pokładzie (w tym 500 z elektrycznymi) z Bremerhaven do Port Said w Egipcie. Wkrótce potem podobno wybuchł pożar w obszarze samochodów elektrycznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sycylia w ogniu. Ewakuacja turystów. Pożar dotarł pod lotnisko
Intensywny ogień oraz gęsty dym uniemożliwiały wcześniej służbom ratunkowym wejście na pokład jednostki i zainstalowanie stabilnego połączenia z holownikiem. Ostatecznie udało się to w piątek i w niedzielę po południu rozpoczęto odholowywanie statku w bezpieczne miejsce. Operacja ponoć zakończyła się sukcesem w poniedziałek.
- Sytuacja na pokładzie statku towarowego pozostaje stabilna. Nie ma dowodów na to, że ogień nadal szaleje. Statek jest również nienaruszony poniżej linii wodnej i nie wisi. Zespół specjalistów z sieci ratowniczej przeprowadził wstępne oględziny - przekazał w oświadczeniu Rijkswaterstaat.