Janusz Kowalski z żądaniem. Posłowie PiS zaczęli wychodzić

- Gdzie są nasze pytania? - wykrzykiwał Janusz Kowalski w momencie, gdy swoje wystąpienie miał rozpocząć szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Po chwili rozwinęła się dyskusja, w trakcie której wicemarszałek kilkukrotnie prosiła o spokój. Wymiana zdań zakończyła się wyjściem z sali posiedzeń posłów PiS.

Janusz Kowalski
Janusz Kowalski
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szyma�ski

26.09.2024 | aktual.: 26.09.2024 11:53

Podczas środowego posiedzenia Sejmu, po wystąpieniu wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, o zabranie głosu wicemarszałek Dorota Niedziela poprosiła szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka. W tym momencie można było usłyszeć krzyki Janusza Kowalskiego: - Gdzie są nasze pytania? Ale o co tutaj chodzi?

- Panie pośle, zaraz będą pytania - zaczęła tłumaczyć Niedziela, dodając po chwili: - Zwracam panu uwagę, że zakłóca pan obrady Sejmu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Niech mnie pani nie straszy regulaminem"

- Odpowiemy na państwa pytania - włączył się na chwilę Tomasz Siemoniak, po czym wicemarszałek Niedziela kontynuowała:

- Czy pan poseł Kowalski ma dostęp do regulaminu Sejmu? - zapytała, na co Kowalski odparł: - Niech mnie pani regulaminem nie straszy.

Następnie Niedziela przekazała: - Jeśli pan poseł ma dostęp, to proszę sobie sprawdzić art. 186 ust. 2, że członkowie rządu są dopuszczani do wypowiedzi w trakcie porządku obrad.

- Prawdy się boicie! - przekrzykiwał wicemarszałek Niedzielę Kowalski, na co zareagowała ona przywołaniem go do porządku. - Bardzo proszę o udostępnienie występu pana ministra - powtarzała wicemarszałek.

- Odpowiemy na wszystkie pytania - zaczął swoje przemówienie Siemoniak, który w końcu został dopuszczony do głosu. Mimo to poseł Kowalski nie przestał wykrzykiwać w jego stronę kolejnych żądań. Na to szef MSWiA zwrócił się do niego, mówiąc: - Proszę mi nie przeszkadzać.

- To proszę siąść i proszę nam dać zadać pytania - odparł na to Kowalski.

Niedziela przywołała go do porządku i stwierdziła, że uniemożliwia on obrady Sejmu. W tym momencie zgromadzeni na sali posłowie PiS zaczęli wstawać ze swoich miejsc i wychodzić.

- Jeżeli posłowie spieszą się do innych obowiązków, to proszę o opuszczenie sali, a teraz wysłuchamy wystąpienia pana ministra Tomasza Siemoniaka - powiedziała w reakcji na to zachowanie Niedziela. Siemoniak, który po raz kolejny rozpoczął przemówienie, stwierdził, że "dziwi się bardzo zachowaniu posłów PiS, bo chciał się odnieść do tego, o czym mówili posłowie Morawiecki i Ociepa". - A na pytania wszystkie odpowiemy - dodał.

Czytaj też:

Zobacz także
Komentarze (1807)