Nocne awantury w Sejmie. Czarnek krzyczał do Tuska
Po godzinie 1 w nocy zakończyła się blisko 7-godzinna debata nad przedstawioną przez premiera Donalda Tuska informacją dotyczącą usuwania skutków powodzi. Posłowie PiS zarzucali rządowi niekompetencję. - To jest zaniedbanie, za które pan, panie premierze, odpowie prawno-karnie - krzyczał poseł PiS Przemysław Czarnek.
Sejm w czwartek o godz. 1.20 rano przerwał obrady w sprawie informacji dotyczącej usuwania skutków powodzi. Wznowił je o godz. 9.
Odpowiadający na zakończenie posiedzenia na pytania posłów szef MSWiA Tomasz Siemoniak odniósł się do zarzutów o większej liczbie ofiar powodzi niż oficjalnie podawana.
- Budowanie jakichś emocji, opowiadanie o setkach ofiar - takie rzeczy też się pojawiały w mediach - jest naprawdę nie fair wobec policji, która rzetelnie: od komisariatu, posterunku, poprzez komendy powiatowe, komendy wojewódzkie - te sprawy przekazuje - podkreślił minister.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaznaczył, że o śmierci najpierw powiadamiana jest rodzina. - Przecież to jest tak poważna sprawa, gdy bliscy tych osób, które zamieszkują na tym terenie, w całej Polsce dowiadują się o setkach ofiar. To jest nieprawda - powiedział minister.
Czarnek krzyczy do premiera
Wcześniej wielu posłów PiS atakowało ministrów i premiera za zaniedbania podczas walki z powodzią. Poseł PiS Przemysław Czarnek stwierdził nawet, że Donald Tusk odpowie za to karnie.
- Dlaczego pan, panie premierze, wiedząc 10 września, wiedząc, że idzie fala, nie ostrzegł Polaków? Dlaczego 13 września okłamał pan Polaków, że nie ma powodów do paniki? Dlaczego pan spowodował katastrofalne straty dla hurtowników, właścicieli sklepów, salonów fryzjerskich, bo kłamał pan, że nie trzeba się ewakuować, bo nie ma powodów do paniki. I to jest zaniedbanie, za które pan, panie premierze, odpowie prawno-karnie bez względu na to jaką hucpę dzisiaj urządziliście - krzyczał poseł PiS Przemysław Czarnek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przemysław Czarnek - Informacja Rządu na temat powodzi
Czarnkowi szybko odpowiedział poseł KO Michał Jaros.
- Pan poseł Czarnek często mówił o patriotyzmie, a dzisiaj mówił o odpowiedzialności. Więc ja zadaję pytanie panie pośle, czy odpowiedzialny patriota zamiast budować wały przeciwpowodziowe, rozdawałby wille swoim znajomym i kolegom z partii - mówił Jaros.
Z kolei poseł PiS Zbigniew Bogucki przedstawił swoisty "akt oskarżenia" wobec premiera.
- Oskarżam ciebie premierze Donaldzie Tusku o to, że 13 (września - red.), na dzień przed tragedią mówiłeś, że prognozy nie są przesadnie alarmujące. Że 13 mimo 100 ostrzeżeń z Komisji Europejskiej, mimo prognoz meteorologicznych mówiłeś, że co najwyżej grożą lokalne podtopienia, oskarżam o to, że nie daliście czasu ludziom, żeby się ewakuować - mówił Zbigniew Bogucki.
Posłowi odpowiedział minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
- Ktoś, kto mógłby być złośliwy, mógłby zadać pytanie, dlaczego 14 września angażowano służby państwowe do zabezpieczania demonstracji przewidzianej na 50 tysięcy osób pod Ministerstwem Sprawiedliwości - powiedział Bodnar, nawiązując do wiecu zorganizowanego przez PiS drugiego dnia powodzi.
Sytuacja hydrologiczna na rzekach
"Obecnie stan alarmowy notujemy na 19 stacjach hydrologicznych, a stan ostrzegawczy na 13" - informował w nocy IMGW.
W środę wieczorem fala kulminacyjna na Odrze dotarła do Słubic. Poziom wody przekraczał 580 cm. Tak rzeka wyglądała nocą.
"Nie planujemy zamykania szkół, przedszkoli i żłobków w naszej gminie. Jesteśmy dobrze przygotowani na nadejście fali powodziowej" - informował w środę Urząd Gminy Słubice.
Czytaj także: