Niszczycielska planeta. Ziemia pokazała, jak groźna jest, gdy człowiek jej nie szanuje. Najlepsze zdjęcia tygodnia
Gorące powietrze, wysuszona na wiór ziemia, lejący się z nieba słoneczny żar. W mijającym tygodniu nasza planeta pokazała nam przedsmak tego, co w najbliższych latach ocieplenie klimatu zamieni w codzienność. Ludzie i zwierzęta szukali ochrony przed upałem. Niektórym nawet udało się tak zmarznąć, że potrzebne były kurtki.
To jest Tonja. Ma osiem lat i mieszka w berlińskim zoo. W niemieckiej stolicy panują potworne upały - jest 37-38 stopni. Nic dziwnego, że pochodząca z zupełnie innej strefy klimatycznej polarna niedźwiedzica szukała ochrony przed upałem w wodzie.
A to już Szczecin, gdzie przy ulicy Szosa Stargardzka wybuchł pożar.Sześć zastępów straży walczyło w upale z ogniem. Wodę zrzucano też z samolotów Dromader. Polska od kilku tygodni smaży się w upale, lasy są potwornie suche, a gwałtowne burze nie przynoszą ochłodzenia. A najgorsze, że końca upalnej temperatury nie widać - według najnowszych prognoz skwar ma potrwać aż do października.
Pożary dają się w Polsce we znaki, ale na południu Europy, w Portugalii, jest jeszcze gorzej. Pożar lasu w Monchique w Portugalii gasi ponad ośmiuset strażaków, 220 wozów straży pożarnej i około 10 samolotów. Temperatury na Półwyspie Iberyjskim sięgały w ubiegłym tygodniu ponad czterdziestu pięciu stopni Celsjusza.
Niezawodny sposób na ochłodę - wodę - lwy morskie mają na szczęście zawsze pod płetwą, więc z przyjemnością - w przeciwieństwie do ludzi - wygrzewały się na pacyficznym wybrzeżu w San Diego w trawionej suszą Kalifornii. Temperatura powietrza sięgnęła tam w ubiegłym tygodniu trzydziestu dwóch stopni Celsjusza. Temperatura wody osiągnęła najwyższy w historii pomiarów (102 lata) poziom - dwudziestu sześciu stopni Celsjusza.
A tak radziły sobie z upałem dzieci w Łodzi. Po prostu wlazły do fontanny przed Manufakturą. I wcale się im nie dziwimy, sami byśmy tam weszli.
Podobnie zresztą chroniły się przed gorącem mewy na plaży Caparica nieopodal Lizbony w Portugalii. Nie zważały na towarzystwo kobiety - plażowiczki. Woda była jedynym ratunkiem - temperatura powietrza w ubiegłym tygodniu sięgnęła na Półwyspie Iberyjskim czterdziestu pięciu stopni.
Ale najciekawszą metodę ucieczki przed gorącem znalazły mama i córka, które poszły do lodowego baru Angiyok w Berlinie. Utrzymywana jest tam stała temperatura minus 10 stopni. Nic dziwnego, że meble i bar wykute są z lodu, a knajpa oferuje gościom kurtki, by nie zmarzli. Za to gdy wychodzi się na powietrze, różnica temperatur - ze względu na falę upałów - może wynieść prawie pięćdziesiąt stopni Celsjusza!
Ale na szczęście ubiegły tydzień to nie tylko katastrofy naturalne i upały. Ludzie uprawiali sport, szaleli na festiwalach muzycznych, cieszyli się, bawili. A zwierzaki - jak to zwierzaki - były słodkie jak ten żółw, który zostanie przeniesiony do Chavornay w Szwajcarii, do tzw. Centrum Emys, które zajmuje się ochroną i pomocą zwierzętom opuszczonym przez rodziców lub ich właścicieli.
A na koniec pokażemy wam coś niewzwykłego: jedno z najbardziej efektownych zdjęć tego tygodnia. 05.08.2018 r. litewska grupa akrobacyjna Anbo na samolotach JAK-50 w drugim dniu pokazów lotniczych Mazury Airshow 2018 w Giżycku wykonywała niesamowite powietrzne ewolucje na swoich maszynach nad taflą jeziora Niegocin: