PolskaNIK: wojskowi strażacy są nieodpowiednio wyposażeni

NIK: wojskowi strażacy są nieodpowiednio wyposażeni

Wojskowi strażacy chronią zaledwie połowę jednostek, są nieodpowiednio wyposażeni i jest ich za mało - wynika z kontroli Najwyższej Izby Kontroli przeprowadzonej w drugiej połowie ubiegłego roku. Mimo to Izba pozytywnie oceniła działalności Wojskowej Ochrony Przeciwpożarowej.

Jak poinformował rzecznik NIK Paweł Biedziak, kontrola przeprowadzona przez Izbę wykazała m.in., że wyposażenie wojskowych strażaków w sprzęt pożarniczy i specjalistyczny nie spełniało norm MON. Mieli za dużo m.in. samochodów ratowniczo-gaśniczych typu średniego i ciężkiego, przyczep gaśniczych, aparatów powietrznych nadciśnieniowych i środka pianotwórczego. Brakowało zaś m.in. lotniskowych samochodów ratowniczo - gaśniczych, przenośnych działek wodno-pianowych, agregatów prądotwórczych, sprzętu do ochrony dróg oddechowych, radiotelefonów, ubrań i wyposażenia ochronnego strażaków oraz proszku gaśniczego.

W dwóch jednostkach - Skład Duninów 5. Rejonowej Bazy Materiałowej w Nowogrodzie Bobrzańskim i Skład 6. Rejonowej Bazy Materiałowej we Wrocławiu Kowalach - samochody ratowniczo-gaśnicze parkowano w odległości 120-250 metrów od strażnicy, ponieważ bramy garażowe były za wąskie i uniemożliwiały wjazd samochodów. "Pokonywanie przez strażaków podczas alarmu tych odległości stanowiło utrudnienie w sprawnym podejmowaniu interwencji" - wynika z kontroli.

NIK stwierdziła też, że tylko dwie trzecie wojskowych straży pożarnych miało sprzęt do łączności bezprzewodowej z Państwową Strażą Pożarną. Brakowało samych strażaków, a głównymi przyczynami tego były: niskie wynagrodzenie i brak kandydatów mających wymagane kwalifikacje.

Z kontroli wynika również, że szef WOP oraz żołnierze i funkcjonariusze PSP z Inspektoratu WOP nie przeprowadzali czynności kontrolno-rozpoznawczych z zakresu ochrony przeciwpożarowej. Szefowie delegatur WOP nie ustalali z komendantami wojewódzkimi PSP ilości sił i środków, które były kierowane do akcji ratowniczych - tak było np. w Gdyni i Poznaniu.

NIK zwraca również uwagę na to, że wojskowe straże chronią jedynie połowę z 1600 jednostek, które tego wymagają. W pozostałych przypadkach zadania te powierzone zostały PSP i ochotniczym strażom pożarnym. "Mimo to harmonogram Ministra Obrony Narodowej zakłada zmniejszenie do 2012 r. liczby jednostek wojskowej straży z obecnych 139 do 99. Nie został on poprzedzony stosownymi analizami. Zdaniem NIK realizacja tego planu spowoduje dalsze zwiększenie liczby wojskowych jednostek i instytucji nie objętych działaniami ratowniczo-gaśniczymi wojskowych straży pożarnych" - zaznaczono w przesłanym mediom komunikacie.

W wystąpieniu pokontrolnym Izba wnioskuje m.in. o stworzenie osobom pełniącym służbę w wojskowych strażach pożarnych możliwości zdobycia odpowiednich kwalifikacji oraz o uzgodnienie z komendą główną PSP zasad przekazywania informacji dotyczących np. pożarów.

Wojskowa Ochrona Przeciwpożarowa jest częścią systemu ochrony przeciwpożarowej Polski i została powołana do wykonywania zadań PSP w resorcie obrony narodowej. Chodzi przede wszystkim o akcje gaśnicze przeprowadzane na terenach użytkowanych przez wojsko. W latach 2007-2008 wojskowe straże pożarne interweniowały ponad 61 tysięcy razy.

Źródło artykułu:PAP
wojskokontrolastrażak
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)