NIK skontroluje zakup luksusowych samochodów przez MON
Najwyższa Izba Kontroli skontroluje zakup luksusowych samochodów przez kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej - donosi Radio ZET. Dwa z nich rozbiły się podczas zeszłotygodniowej kolizji kolumny Antoniego Macierewicza. Wyniki audytu poznamy za kilka miesięcy.
Jak informuje Radio ZET, kontrolerzy z NIK-u chcą przede wszystkim zbadać, czy kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej nie zachowało się niegospodarnie. Kolejną kwestia, która ma interesować NIK, to przydział tych samochodów. Wygląda na to, że jeżdżą nimi nie do końca ci, którzy powinni - osoby ze ścisłego otoczenia szefa resortu Macierewicza.
O zakupie limuzyn przez MON było już głośno kilka dni temu.
W poniedziałek resort wydał nawet specjalne oświadczenie w tej sprawie. "W związku z kampanią dezinformacyjną prowadzoną przez niektóre media na temat działań Ministerstwa Obrony Narodowej, która tym razem skupiła się na zakupach, jakie zostały przeprowadzone w ramach przygotowań do Szczytu NATO, MON informuje, iż nieprawdą jest, że na zakup samochodów wydano blisko 35 mln zł - głosił komunikat MON.
"Wszystkie koszty związane z pozyskaniem niezbędnych środków do przewozu i ochrony gości wyniosły 13,2 mln zł. W tej sumie mieści się pozyskanie: 3 BMW 7, 12 samochodów klasy średniej i 22 samochodów zabezpieczających i pomocniczych" - tłumaczył resort.