PolskaNIK negatywnie o FGŚP

NIK negatywnie o FGŚP

NIK negatywnie ocenia wykonanie planu
finansowego Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Izba
wytknęła mu m.in. nierzetelne planowanie przychodów i utratę
płynności finansowej.

Kontrola została przeprowadzona przez NIK w ramach kontroli budżetowej państwa.

Według NIK, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych wypłacił w 2001 r. ponad 440 mln zł świadczeń pracowniczych. W stosunku do 2000 r. było to realnie mniej o 30,6%.

Izba zarzuca FGŚP niewłaściwe prognozowanie przychodów ze składki od pracodawców oraz odsetek od lokat bankowych.

Fundusz - jak podaje NIK - nie zrealizował swoich zadań w zakresie ochrony roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy. W rezultacie wypłacono świadczenia o ponad 30% niższe niż w 2000 r.

Wypłaty te zostały zawieszone we wrześniu 2001 r., bo Fundusz utracił płynność finansową. Z ustaleń kontroli wynika, że przyczyną tego stanu było utrzymywanie w ostatnich latach wypłat znacznie przekraczających wpływy.

NIK twierdzi ponadto, że pod koniec roku doprowadzono do powstania ponad 27 mln zobowiązań wymagalnych. Jakkolwiek były one mniejsze niż w 2000 r., to jednak w ich wyniku zapłacono odsetki w kwocie 793 tys. zł za nieterminowe przekazywanie przez biura terenowe FOŚP części środków finansowych dla pracodawców na wypłatę świadczeń pracowniczych - czytamy w raporcie NIK.

Izba zarzuca także Funduszowi przekazanie 39 zakładom pracy pieniędzy na jednorazowe świadczenia pracownicze bez rzetelnej analizy i ustalenia, czy kłopoty tych zakładów mają charakter przejściowy czy trwały.

Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych pożycza zbankrutowanym zakładom pieniądze na wypłatę należności dla pracowników: wynagrodzeń i ekwiwalentów za urlop, czy za zwolnienia chorobowe. Składka od wynagrodzeń pracowniczych przynosi Funduszowi ok. 120 mln zł rocznie. Dodatkowo pieniądze funduszu pochodzą z windykacji wcześniej wypłacanych świadczeń.

Problemy z regularnymi wypłatami z Funduszu pojawiły się w zeszłym roku, gdy upadłość ogłosił zakład Daewoo w Lublinie. Fundusz wypłacał zaległe pieniądze przez ponad dwa miesiące. Przekazał pracownikom Daewoo ponad 30 mln zł. Kłopoty funduszu pogłębiła upadłość Stoczni Szczecińskiej.

Kilka dni temu rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych, który zakłada, że Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych będzie mógł uzyskiwać dodatkowe dochody z kredytów i pożyczek oraz ze sprzedaży akcji i udziałów. Rząd uzasadnia konieczność zmian tym, że sytuacja w Stoczni Szczecińskiej spowoduje konieczność wypłaty z Funduszu dodatkowo ok. 80 mln zł.

Zgodnie z obowiązującą ustawą fundusz nie może zaciągać kredytów ani pożyczek, a jest zobligowany do wypłacenia wszystkich zobowiązań.(iza)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)