ŚwiatNigeryjscy rebelianci twierdzą, że zabili 29 żołnierzy

Nigeryjscy rebelianci twierdzą, że zabili 29 żołnierzy

Największa spośród organizacji
rebelianckich działających w roponośnej delcie Nigru twierdzi, że
w serii ataków zabiła 29 nigeryjskich
żołnierzy. Rzecznik armii zdementował te doniesienia.

"W trzech oddzielnych, lecz skoordynowanych atakach w stanach Bayelsa, Delta i Rivers, rozpoczętych około godz. 19.30, bojownicy wzięli odwet na wojskowych połączonych siłach zadaniowych" - oświadczył Ruch na Rzecz Wyzwolenia Delty Nigru (MEND).

Bojownicy twierdzą, że ofensywę przeprowadzili na wodach odnóg delty Nigru, przy pomocy szybkich łodzi motorowych. Stanowić miała rewanż za śmierć cywilów, zastrzelonych jakoby przez nigeryjską armię. W starciach zginąć miało 29 żołnierzy oraz 6 rebeliantów.

Jednak rzecznik nigeryjskiej armii w stanach Delta i Bayelsa ppłk Rabe Abubakar zaprzeczył, jakoby doszło do walk z rebeliantami.

Eskalacja przemocy w delcie Nigru nastąpiła w 2006 r., gdy podziemne organizacje i ugrupowania, takie jak MEND, rozpoczęły zbrojną walkę o większy udział miejscowej ludności w zyskach z wydobywanych tam bogactw naturalnych.

Rebelianci nie wdają się na ogół w bezpośrednie walki z nigeryjskim wojskiem. Zaangażowani są natomiast w porwania pracowników zagranicznych koncernów paliwowych oraz ataki na infrastrukturę naftową. W rezultacie wydobycie ropy w Nigerii, która jest ósmym największym producentem tego surowca na świecie, spadło o około 20%.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)