Niezwykła pasterka - o 8.00 rano i... pod ziemią
Wcześniej niż inni, modlili się w wigilię na tradycyjnej pasterce pod ziemią górnicy z kopalni soli w Wieliczce. W sobotę rano w podziemnej kaplicy św. Kingi w tradycyjnej pasterce uczestniczyło pół tysiąca górników w galowych mundurach, mieszkańców i turystów.
24.12.2011 | aktual.: 24.12.2011 11:26
Pasterka rozpoczęła się o godzinie 8.00 rano. Po mszy jej uczestnicy śpiewali kolędy, dzielili się opłatkiem i składali sobie życzenia.
Pierwszą podziemną pasterkę odprawiono w kopalni na początku XX wieku. Po przerwie, w czasach komunistycznych, pasterka wróciła do kopalni w 1980 roku.
Solne rzeźby i płaskorzeźby, wykonane przez górników-artystów w kaplicy św. Kingi, ilustrują życie Jezusa. Na skalnej półce przy północnym ociosie (ścianie) świątyni w roku 1903 Józef Markowski umieścił pierwsze figurki Szopki Betlejemskiej. Kolejne postaci pojawiły się dopiero w roku 1920. Pierwotnie drewniane, w późniejszych latach zostały zastąpione solnymi kopiami - wykonał je utalentowany górnik Mieczysław Kluzek.
Pasterka pod ziemią to niejedyna okazja do modlitwy w wielickiej kopalni. Msze święte w kaplicy św. Kingi odbywają się każdej niedzieli oraz w święta górniczych patronek: św. Barbary i św. Kingi (4 grudnia i 24 lipca). Wiedzą o tym turyści, dla których modlitwa pod ziemią jest niezapominanym przeżyciem.
Podziemne pasterki odbywają się również w kopalni soli w Bochni. Ponieważ bocheńska kaplica św. Kingi może pomieścić tylko 300 osób, a chętnych jak zawsze jest więcej, zorganizowano dwie pasterki o godz. 8.30 i 11. Zaproszenia kosztowały 15 zł, dochód przeznaczony jest na cele charytatywne.