PolskaNieziemskie przyciąganie wody

Nieziemskie przyciąganie wody


Gmina Sławno przy poszukiwaniu wody woli postawić na różdżkarza, niż na naukowca! Wójt chwali jego skuteczność i zatrudnia niekonwencjonalnego „speca” na umowę zlecenie. Usługa kosztuje od 50 złotych do nawet 250 złotych za seans!

Nieziemskie przyciąganie wody

Mirosław Rut (55 lat) ze Sławna zajmuje się wyszukiwaniem wody od bliska trzydziestu lat. W swoim arsenale dysponuje różnymi różdżkami, wahadełkami... I - jak mówi - samym sobą! Bo najważniejszy w tym wszystkim jest człowiek i jego zdolność akumulowania energii. Pan Mirosław potrafi także do swojego ciała bez żadnego kleju przylepiać metalowe przedmioty: monety, łyżki, patery... Nie oprze się mu nawet ciężkie żelazko!

- Jestem jak jeden wielki magnes - wyjaśnia obrazowo Mirosław Rut. Z jego usług różdżkarskich skorzystało już wiele osób. Na tej liście jest także wójt gminy Sławno Wojciech Stefanowski. - Już kilka razy wynajmowaliśmy pana Ruta przy poszukiwaniu wody - nie ukrywa Stefanowski. - Jego skuteczność w tej materii wynosi 98,9 procent! Finałem takiej historii jest wystawienie rachunku na umowę zlecenie. Czy w ślad wójta gm. Sławno pójdą inni na urzędowych stanowiskach i wynajmą takiego „magika”?

Zapytaliśmy o to losowo wybranych szefów gmin w Polsce. - Ja już to zrobiłem i przekonałem się, że taki człowiek precyzyjniej określił położenie wody niż naukowiec - powiedział Stanisław Pachowicz, wójt gminy Tymbark (województwo małopolskie). Także Włodzimierz Lehmann, wójt gminy Gizałki z województwa wielkopolskiego nie wzbraniałby się przed skorzystaniem z usług „speca” od cieków wodnych. - Dlaczego nie? - mówi. - Skoro różdżkarze są bardzo skuteczni!

Tomasz Turczyn

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)