PolskaNiewolnice chorych dzieci

Niewolnice chorych dzieci

Gdyby państwo naprawdę wspierało rodziców dzieci niepełnosprawnych, pomogłoby im pracować. Ale państwo, wbrew logice, woli konserwować system niewolniczy - czytamy w "Polityce".

Niewolnice chorych dzieci
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

26.03.2014 | aktual.: 26.03.2014 07:51

Tygodnik zamieszcza raport Pawła Kubickiego, który udowadnia jak bardzo kosztowny finansowo i społecznie jest obecny system pomocy rodzicom chorych dzieci. Jak wylicza autor, bezpośrednie miesięczne wydatki z budżetu państwa związane ze wsparciem rodzica, który zrezygnował z pracy i otrzymuje świadczenie pielęgnacyjne – to ok. 1–1,7 tys. zł. Pobiera je obecnie ok.100 tys. rodziców. Państwo przeznacza na te zasiłki i świadczenia ok. 1,7 mld zł rocznie.

Kubicki zaznacza, że poza kosztami bezpośrednimi w analizach należałoby uwzględnić także koszty utraconych korzyści. Dziennikarz wylicza, że na skutek rezygnacji z pracy rodzic nabywa uprawnienia do świadczenia pielęgnacyjnego 820 zł (koszt budżetowy), nie zarabia, czyli składki za niego opłaca państwo, i nie płaci podatków (koszt). "Skumulowane realne koszty dla państwa do uzyskania przez dziecko pełnoletniości (bez uwzględnienia kosztów opieki zdrowotnej i pomocy społecznej) to prawie 580 tys. zł. Jeśli rodzic pozostanie w roli zasiłkowego opiekuna aż do swojej emerytury, koszt dla państwa wyniesie już ponad 1,7 mln zł" - czytamy.

Źródło: "Polityka"

Źródło artykułu:Polityka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)