Niewłaściwy nadzór w toruńskiej budowlance?
Nie wiadomo jeszcze, czy komisja
dyscyplinarna zajmie się sprawą byłej dyrektorki Zespołu Szkół
Budowlanych w Toruniu Magdaleny Górzyńskiej. Wnioskował o to w
początkach tygodnia rzecznik dyscyplinarny, który badał sprawę
sprawowania nadzoru pedagogicznego w toruńskiej budowlance - piszą
"Nowości".
03.10.2003 | aktual.: 03.10.2003 07:12
Z pokontrolnych ustaleń wynika, iż w szkole nie mierzono jakości pracy wychowawczej, a nadzór pedagogiczny, który ma obowiązek sprawować dyrektor, nie był dobrze realizowany. To spowodowało, że rzecznik wystąpił z wnioskiem do komisji dyscyplinarnej działającej przy wojewodzie o wszczęcie postępowania w tej sprawie - informuje kujawsko-pomorska gazeta.
"Postępowanie toczy się zgodnie z procedurą. W ciągu siedmiu dni od momentu otrzymania wniosku muszę powołać zespół orzekający, który zbada to zagadnienie oraz zdecyduje, czy umorzyć postępowanie, czy doprowadzić do rozprawy" - powiedział dziennikowi przewodniczący komisji dyscyplinarnej Marian Nowakowski.
Nieistniejącym już toruńskim Zespołem Szkół Budowlanych (w jego miejsce powstał Zespół Szkół Budowlanych i Elektrycznych, funkcjonujący od początku września) interesowali się nie tylko eksperci z kuratorium. O szkole głośno było w całej Polsce po ujawnieniu taśm ze skandalicznym nagraniem scen, podczas których uczniowie dręczą swojego nauczyciela - przypominają "Nowości".