Kreml reaguje na rozmowy o wysłaniu wojsk Zachodu do Ukrainy
Jeśli na terytorium Ukrainy pojawią się wojska NATO, bezpośredni konflikt między Rosją a Sojuszem stanie się nieunikniony - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Prezydent Francji Emmanuel Macron podczas spotkania z głowami państw krajów Unii Europejskiej stwierdził, że nie należy "wykluczać" możliwości wysłania do Ukrainy wojsk Zachodu. Słowa te wywołały wielką burzę, przywódcy kilku krajów - w tym Polski - zaprzeczyli, jakoby planowali zaangażować swoje armie w wojnę.
O te słowa został zapytany także rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow. - W tym przypadku nie należy mówić o prawdopodobieństwie, ale o nieuniknioności (konfliktu - red.). Tak to oceniamy - powiedział Pieskow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stwierdził, że kraje NATO muszą ocenić konsekwencje takich działań i być ich świadome. - Zadajcie sobie pytanie, czy odpowiada to ich interesom, a co najważniejsze, interesom obywateli ich krajów - mówił.
Zarówno prezydent Andrzej Duda, jak i premier Donald Tusk zaprzeczyli, jakoby Polska zamierza wysyłać swoje wojska do Ukrainy. Podkreślali, że są inne metody wspierania broniącego się kraju.
Czytaj więcej: