Sprawca był uzbrojony w broń gazową - poinformował komendant płockiej policji Mieczysław Romel.
Podejrzewany o dokonanie przestępstwa był nietrzeźwy. Jest obecnie w policyjnym areszcie. Podczas zatrzymania znaleziono przy nim list z żądaniem okupu ułożony z liter wyciętych z gazet oraz pistolet gazowy, paralizator i kajdanki.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że jeden z porwanych chłopców jest wnukiem zamożnego, miejscowego przedsiębiorcy pogrzebowego.(reb)