ŚwiatNietypowy problem Holandii: zbyt mało więźniów. Ich liczba zmalała o 43 proc. w ciągu dekady

Nietypowy problem Holandii: zbyt mało więźniów. Ich liczba zmalała o 43 proc. w ciągu dekady

• Holandia ma coraz mniej więźniów

• Z tego powodu w ciągu dekady zlikwidowano kilkadziesiąt zakładów karnych

• Do zamknięcia typowanych jest pięć kolejnych

• Zamykanie więzień wiąże się z likwidacją miejsc pracy

• Aby temu zapobiec, władze wynajmują cele i importują zagranicznych więźniów

• Zamknięte więzienia są zamieniane w ośrodki dla uchodźców i hotele

Nietypowy problem Holandii: zbyt mało więźniów. Ich liczba zmalała o 43 proc. w ciągu dekady
Źródło zdjęć: © Fotolia
Adam Parfieniuk

15.11.2016 16:45

Gdy większość zachodniego świata, łącznie z Polską, boryka się z problemem przeludnienia w więzieniach, Holandia ma inny kłopot - deficyt więźniów.

W 2009 roku Holandia zamknęła osiem więzień. Pięć lat później 19 kolejnych zakładów zostało zlikwidowanych. Według prognoz holenderskiego ministerstwa sprawiedliwości, w ciągu pięciu najbliższych lat liczba przestępstw w kraju będzie malała o 0,9 proc. rocznie, co w praktyce oznacza, że kolejne pięć więzień przestanie funkcjonować.

Po pierwsze resocjalizacja

Holenderskie więzienia oferują szerokie i skuteczne programy resocjalizacyjne. W przypadku rozmaitych problemów więźniowie mogą liczyć na profesjonalną pomoc.

- Jeśli ktoś ma problem z narkotykami, oferujemy mu terapię odwykową. Ci, którzy mają problem z napadami agresji, dostają pomoc psychologiczną. Jeśli mają problemy finansowe, umawiamy ich ich z doradcami ds. spłat zadłużenia. Próbujemy usunąć przyczynę, która doprowadziła do przestępstwa. Osadzony musi oczywiście chcieć zmiany i wówczas nasza metoda jest bardzo skuteczna - mówił w rozmowie z BBC Jan Roelof van der Spoel, zastępca naczelnika więzienia o zaostrzonym rygorze Norgerhaven.

Van der Spoel dodawał, że na notorycznych recydywistów, którzy trafiają do więzienia na krótkie odsiadki, czeka specjalny dwuletni wyrok, podporządkowany w pełni zindywidualizowanej terapii. Po tym procesie za kraty wraca mniej niż 10 proc. z nich. Dla porównania odsetek recydywy tej samej grupie wynosi w Anglii czy Stanach Zjednoczonych prawie 50 proc.

Jeszcze 10 lat temu Holandia miała jeden z najwyższych w Europie współczynników pozbawienia wolności. W ciągu dekady liczba więźniów spadała o 43 proc. Dziś na 100 tys. osób wyroki odsiaduje w Holandii zaledwie 57 osób. Dla porównania, w sąsiedniej Belgii - 98, w Anglii - 148, w Polsce - 187, a w USA, gdzie ten odsetek jest największy na świecie, aż 698.

Jednak coraz skuteczniejsza resocjalizacja to tylko część sukcesu holenderskiego więziennictwa.

Nie tylko resocjalizacja

Szczyt zapełnienia holenderskich więzień przypadał na moment zainstalowania lepszej aparatury kontrolnej na jednym z największych lotnisk na świecie - Schipol w Amsterdamie. Nowe możliwości kontroli sprawiły, że łapano coraz więcej przemytników narkotyków, w szczególności kokainy.

Dziś organy ścigania koncentrują się na zagrożeniu terroryzmem, handlu żywym towarem i przerzucaniu ludzi przez granice. Pospolici przestępcy mogą też liczyć na wyroki zastępcze - grzywny, prace społeczne czy dozór elektroniczny. Więzienia stopniowo zamieniają się w przestrzeń dla tych, którzy potrzebują pomocy, jaka jest w nich oferowana. Nadal utrzymują oczywiście swoją podstawową funkcję z myślą o tych, którzy są zbyt niebezpieczni, by wypuścić ich na wolność.

Spojrzenie z innej strony

Są i tacy, jak Madeleine Van Toorenburg z opozycyjnej partii Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny, którzy wcale nie widzą sukcesu w niskim współczynniku pozbawienia wolności w Holandii. Van Toorenburg, która w przeszłości sama była naczelnikiem więzienia, twierdzi, że "sukces" wynika z niskiej stopy wykrywalności przestępstw. - Policja jest zawalona robotą i nie jest w stanie sprostać stawianym zadaniom. I jaka jest odpowiedź rządu? Zamykanie więzień. To dla nas zaskakujące - krytykowała na łamach BBC.

Na obecną sytuację skarżą się także związki zawodowe, skupiające więzienny personel. Pojawia się problem z naborem młodych kadr, bo nikt nie chce zaczynać pracy w więziennictwie, mając z tyłu głowy, że jego zakład karny może przestać istnieć w perspektywie kilku najbliższych lat.

Już teraz w holenderskich więzieniach około 1/3 z 13,5 tys. cel jest pusta, co skazuje pięć więzień na rychłą likwidację. W praktyce pracę może stracić 1,9 tys. pracowników, a kolejnych 700 zostanie ruchome etaty w kilku zakładach na raz.

Pomysł na nieruchomości

Zamknięte więzienia to tysiące metrów kwadratowych i niejednokrotnie pokaźne posesje. Władze Holandii kuszą prywatnych inwestorów, gotowych do zmiany charakteru budynków i przyległości. I tak, jedno z więzień zmieniło się w hotel, gdzie najdroższe apartamenty nazwano odpowiednio: Adwokat, Sędzia, Naczelnik i Klawisz. Ceny w luksusowych pokojach wahają w granicach 140-190 euro za noc.

W dobie kryzysu migracyjnego jedno z zamkniętych więzień stało się ośrodkiem dla azylantów. Były zakład karny w Bijlmer od sierpnia tego roku na około 1,5 roku zamienił się w schronisko dla uchodźców.

Import więźniów?

Rząd Holandii, a szerzej - całe holenderskie społeczeństwo - są beneficjentami spadku przestępczości, który pociąga za sobą likwidacje więziennictwa. Jednak kręgi polityczne próbują przeciwdziałać negatywnym trendom, którymi w tym przypadku są wspomniane już nieuchronne redukcje etatów wśród personelu zakładów karnych.

Niedawnym pomysłem ministerstwa sprawiedliwości jest "import" więźniów z obcych państw. W grę wchodzi oczywiście opłata za cele, które i tak stoją puste.

W sierpniu ubiegłego roku władze Holandii podpisały z Norwegią trzyletnią umowę, na mocy której Skandynawowie wynajmują w Holandii cele dla swoich osadzonych. Tym sposobem do więzienia w Norgerhaven trafiło 240 norweskich skazańców. Dzięki podobnemu rozwiązaniu w więzieniu Tilber wyrok odsiaduje 300 osadzonych z Belgii.

Propagatorzy tego nietypowego rozwiązania wskazują, że w świetle prognoz, wieszczących dalsze spadki przestępczości i coraz doskonalszych programów resocjalizacyjnych, import kryminalistów może być jedynym sposobem na zatrzymanie likwidacji kolejnych więzień, a co za tym idzie kolejnych miejsc pracy. Szczególnie, że przeciwko nim świadczy jeszcze jedna prawidłowość - społeczeństwo Holandii się starzeje, a z generalnej statystycznej zasady wynika, że im starsze społeczeństwo, tym niższy współczynnik pozbawienia wolności.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (163)