Niespodziewane odkrycie w Radzyminie. Stał na środku rzeki
Takiego widoku nikt się nie spodziewał. W sobotę służby otrzymały informację o znalezisku na środku rzeki w Radzyminie. Na miejscu okazało się, że stoi tam samochód, a obok jego właściciel.
Niespodziewane odkrycie na środku rzeki w Radzyminie koło Wołomina (woj. mazowieckie). Informacja o znalezisku pojawiła się w sobotę 12 czerwca rano.
Radzymin. Auto na środku rzeki
Pierwsze zgłoszenie wpłynęło do stanowiska kierowania w Radzyminie jeszcze przed południem. Przekazana informacja dotyczyła samochodu postawionego... na środku rzeki.
Na miejsce udały się dwa zastępy straży pożarnej, które potwierdziły, że na środku lokalnej rzeczki znajduje się pojazd.
- Samochód znajdował się w rzece Stary Dybów - przekazał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" st. bryg. Wiesław Drosio z referatu prasowego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wołominie.
Radzymin. Auto na rzece, właściciel obok
Jak poinformował strażak, w niedalekiej odległości od samochodu spotkano kierowcę pojazdu. Mężczyzna natychmiast został zapytany o okoliczności zdarzenia. - Stał przy drodze. Wyjaśnił jedynie, że wjechał do rzeki - zaznaczył st. bryg. Wiesław Drosio.
Z informacji strażaków wynika, że do Radzymina wezwano policję, która przesłucha właściciela samochodu i dalej poprowadzi sprawę.
Z kolei straż pożarna przystąpiła do działań. Koniecznym było jak najszybsze wyciągnięcie samochodu z rzeki, by uniknąć katastrofy ekologicznej. - Mogły z niego wyciec płyny lub benzyna, przez co doszłoby do skażenia wody. Udało się tego uniknąć, samochód został w porę wyciągnięty - podkreślił st. bryg. Wiesław Drosio z Wołomina.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"