Niesiołowski: skończyły się ponure rządy PiS
To był najważniejszy rok po roku 1989. Skończyły się ponure dwa lata rządów PiS - mówi Wirtualnej Polsce poseł PO Stefan Niesiołowski, podsumowując rok 2007.
WP: Jaki był dla Pana rok 2007?
Stefan Niesiołowski: To był najważniejszy rok po roku 1989. 21 października skończyły się ponure dwa lata najgorszych rządów po 1989 roku i najgorszego premiera, trafnie nazwanego "bublem roku".
WP: Co Pan najbardziej zapamiętał z minionego roku?
- Zapamiętałem nieustający popis arogancji i hipokryzji wykonaniu PiS, LPR i Samoobrony, trudno wybrać jedno szczególne wydarzenie. Trudna do zapomnienia jest mimika pani Fotygi, połączona z jej znakomitymi, na miarę Talleyranda, wypowiedziami o polityce zagranicznej, zapamiętałem listę lektur Giertycha, pana Ziobro, który krzyczał "tu jest gwóźdź" i trzymał dyktafon, i Andrzeja Leppera, który to wystąpienie potem komentował i krzyczał "panie gwoździu".
Zapamiętałem pana prezydenta, który wygłaszał orędzie i zapewniał, jaki jest bezstronny w swoim postępowaniu, premiera, który mówił o wprowadzaniu stanu wojennego, znów pana Ziobro, który mówił na kogo mamy nie głosować, a potem podkreślał, że się w ogóle nie angażuje w kampanię wyborczą.
Zapamiętałem wypowiedź ojca Rydzyka – i to chyba było największe przeżycie, kiedy ubliżał prezydentowej i prezydentowi. Potem PiS łykał tę żabę i udawał, że nic się nie stało, a jednocześnie na plakatach widniało hasło „zasady zobowiązują”. To był nieustający popis niebywałej hipokryzji i tchórzostwa. Było tyle rzeczy, trudno wymienić jedno wydarzenie, które by się wyróżniało, ale już to co przypomniałem, to bardzo mocna dawka.
WP: Czego się Pan spodziewa w nowym roku? Wiąże Pan jakieś szczególne nadzieje związane z rokiem 2008?
- Mam nadzieję, że utrwali się ten wyrok wyborców, pozycja PO się umocni i ludzie, którzy rządzili Polską przez ostatnie 2 lata, czyli PiS, Samoobrona i LPR już więcej Polską rządzić nie będą.
Rozmawiała Joanna Stanisławska