ŚwiatNiepokoje studenckie na Sorbonie - uniwersytet zamknięto

Niepokoje studenckie na Sorbonie - uniwersytet zamknięto

Po starciach grup studenckich zamknięty
został słynny paryski uniwersytet Sorbona.

Niepokoje studenckie na Sorbonie - uniwersytet zamknięto
Źródło zdjęć: © AFP

23.11.2007 | aktual.: 23.11.2007 13:58

Na kilkudziesięciu francuskich uczelniach już od trzech tygodni trwają manifestacje i blokady studentów, którzy obawiają się, że ustawa doprowadzi do podwyższenia wpisowego na studia i stopniowej prywatyzacji uczelni. W czwartek na ulicach całej Francji manifestowało ok. 20 tysięcy studentów i licealistów.

Jak podała administracja uczelni, rano doszło tu do potyczek między przeciwnikami planowanych przez rząd reform, zwolennikami przystąpienia studentów do strajku oraz młodymi ludźmi, chcącymi normalnie odbywać zajęcia.

Zwolennicy akcji strajkowej już od kilku dni usiłowali blokować dostęp do sal wykładowych. W piątek rano użyli siły wobec studentów, chcących uczestniczyć w zajęciach - podano w komunikacie administracji Sorbony. Ze względów bezpieczeństwa podjęto decyzję o całkowitym zamknięciu uczelni przynajmniej do poniedziałku.

Nie jestem absolutnie zwolenniczką amerykańskiego wzoru uczelni wyższych, a obawy przed prywatyzacją francuskich uczelni nie mają żadnych podstaw - podkreśliła minister szkolnictwa wyższego Valerie Pecresse w rozmowie ze studentami protestującymi przeciw ustawie o autonomii uniwersytetów.

Zapis rozmowy przytacza dziennik "Le Parisien".

W cytowanej przez dziennik debacie ze studentami minister Pecresse powtórzyła, że "ustawa jest niezbędna, bo bez niej nic się nie zmieni na francuskich uniwersytetach". Dodała, że rząd jest gotowy do rozmów ze studentami w sprawie poprawy warunków ich życia i studiowania, ale nie może wycofać się z poparcia ustawy.

Nie ma żadnego ryzyka prywatyzacji uniwersytetów: to rady uczelni (złożone ze studentów, wykładowców i kadry zarządzającej) będą decydować o użyciu prywatnych funduszy na dofinansowanie uniwersytetu - zaznaczyła minister. Dodała, że nie ma mowy o podwyższeniu wpisowego na studia, ustalanego odgórnie przez ministerstwo (obecnie wynosi ono od 165 euro na poziomie licencjata do 325 euro dla doktorantów).

Pecresse wyjaśniła, że środki z budżetu państwa na szkolnictwo wyższe wzrosną o 50% do 2012 roku. Jednak, jej zdaniem, to nie wystarczy, dlatego potrzeba prywatnych funduszy m.in. na wyposażenie sal informatycznych czy na wysyłanie studentów na stypendia zagraniczne. (js)

Szymon Łucyk

Źródło artykułu:PAP
francjastudencistrajk
Zobacz także
Komentarze (0)