Niepewna umowa o amerykańskich wojskach w Polsce
Niepewne jest planowane na czwartek podpisanie umowy o statusie wojsk USA w Polsce. Do wieczora MON nie potwierdziło terminu. Według nieoficjalnych informacji w mediach wątpliwości dotyczą tłumaczenia lub samego zapisu o poddaniu Amerykanów polskiej jurysdykcji w razie naruszenia przez nich prawa.
We wtorek rząd zgodził się na podpisanie umowy o statusie wojsk - Status of Forces Agreement (SOFA) - związanej z zawartym w sierpniu ubiegłego roku porozumieniem w sprawie umieszczenia w Polsce instalacji amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej.
Umowę mieli podpisać w czwartek wiceminister obrony Stanisław Komorowski i podsekretarz stanu USA Ellen Tauscher, która przybywa, by wziąć udział w konferencji o nierozprzestrzenianiu broni masowego rażenia. Jednak w środę do wieczora MON nie potwierdzało terminu podpisania umowy, choć według MSZ wizyta Tauscher odbędzie się zgodnie z planem.
Według TVP1 zastrzeżenia Amerykanów budzi zapis o pierwszeństwie polskiego wymiaru sprawiedliwości. Kwestia jurysdykcji - obok regulacji podatkowych - była powodem ciągnących się przez ponad rok negocjacji.
Mówiąc w ubiegłym tygodniu o zakończeniu prac nad umową SOFA, minister obrony Bogdan Klich podkreślał, że Polsce udało się osiągnąć formułę zastosowaną przedtem jedynie w umowie między USA i Hiszpanią. Zgodnie z polsko-amerykańską umową SOFA w razie popełnienia przestępstwa przez amerykańskiego wojskowego poza służbą i poza bazą pierwszeństwo miałby polski wymiar sprawiedliwości. Polska mogłaby jednak odstąpić od poddania winowajcy swojej jurysdykcji.
Umowa wiąże się nie tylko z planowanym umieszczeniem w Polsce elementów tarczy antyrakietowej, ale także z zapowiedzianym rotacyjnym stacjonowaniem baterii obrony powietrznej Patriot. SOFA mogłaby w przyszłości regulować także inne przedsięwzięcia związane z pobytem w Polsce amerykańskich żołnierzy.