PolskaNiepełnosprawny Radek usłyszy zarzuty. Jest decyzja prokuratora

Niepełnosprawny Radek usłyszy zarzuty. Jest decyzja prokuratora

Rok temu Radek Agatowski został ułaskawiony przez prezydenta. Teraz - jak dowiedziała się Wirtualna Polska - młody mężczyzna znów ma poważne kłopoty. Prokuratura Rejonowa w Kołobrzegu zdecydowała się przedstawić mu zarzuty i wszcząć śledztwo w sprawie ukradzionego przez niego roweru.

Niepełnosprawny Radek usłyszy zarzuty. Jest decyzja prokuratora
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki

12.12.2014 | aktual.: 12.12.2014 15:40

- Prokurator, który zajmuje się tą sprawą, zdecydował, że będzie się nią zajmował tak jak każdą inną. Oczywiście, z uwzględnieniem stanu zdrowia psychicznego podejrzewanego o kradzież mężczyzny - powiedział Wirtualnej Polsce zastępca rzecznika prasowego Prokuratury Okregowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski.

W przyszłym tygodniu mają się rozpocząć czynności w tej sprawie: przesłuchania świadków, poszkodowanego a także podejrzewanego o kradzież Radka, któremu zostaną przedstawione zarzuty.

- Zostaną, oczywiście, powołani biegli, którzy ocenią stan psychiczny podejrzewanego o popełnienie przestępstwa. To od ich opinii zależeć będzie czy sprawa trafi do sądu. Jeśli biegli stwierdzą, że mężczyzna w chwili popełnienia przestępstwa nie był świadomy swojego czynu, będzie to wykluczało odpowiedzialność karną. Sprawa zostanie umorzona - wyjaśnia prokurator Gąsiorowski.

Na decyzję prokuratora dotyczącą przedstawienia aktu oskarżenia lub umorzenia sprawy trzeba będzie poczekać. Prawdopodobnie zapadnie ona dopiero w przyszłym roku.

Historia Radka Agatowskiego była głośna w 2013 roku. Został skazany za kradzież. Wobec upośledzonego umysłowo młodego mężczyzny zastosowano karę więzienia. Prezydent Bronisław Komorowski zdecydował wówczas o zastosowaniu prawa łaski.

Niestety, 27-letni obecnie mężczyzna znów zbiera złom. Nieświadomie kradnie też różne metalowe przedmioty, np. rowery. Właściciele skradzionych przez Radka przedmiotów zwykle nie zgłaszają kradzieży na policję. Wiedzą gdzie ich szukać: przychodzą do domu Agatowskich i odzyskują swoją własność. Tak było i w przypadku skradzionego w Ustroniu Morskim, wartego 500 zł, roweru: Radek sam oddał go właścicielowi. Tym razem jednak pokrzywdzony złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Źródło: WP.PL

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (742)