PolskaNiepełnosprawni odpowiadają Dudzie. "Prezydent zmienia front"

Niepełnosprawni odpowiadają Dudzie. "Prezydent zmienia front"

Rząd wprowadza Andrzeja Dudę w błąd? Tak zasugerował niepełnosprawny Kuba, który protestuje w Sejmie. I on, i jego matka skomentowali ostre słowa prezydenta o braku porozumienia. Wygląda na to, że protestujący nie wrócą na długi weekend majowy do domu.

Niepełnosprawni odpowiadają Dudzie. "Prezydent zmienia front"
Źródło zdjęć: © PAP
Katarzyna Bogdańska

29.04.2018 10:23

- Nie rozumiemy tego, że prezydent zmienia front - mówiła w niedzielę Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych. Odniosła się w ten sposób do wypowiedzi Andrzeja Dudy, w której stwierdził, że "jest zdumiony sposobem odrzucenia propozycji rządu" przez protestujących.

Sprawę skomentował także jej niepełnosprawny syn Kuba. - Myślę, że albo rząd go wprowadza w błąd, albo jest to taka gra z nami - stwierdził w rozmowie z PAP.

Według nich "jeżeli państwo dołożyłoby tych pieniędzy na życie, to mogłoby opłacać czynsz, zapewnić asystenta, a nie za życia skazywać te osoby na DPS-y".

Duda skomentował protest w Sejmie. "To naprawdę mnie zdumiało"

- Nie ukrywam, że ku pewnemu niezadowoleniu moich kolegów z rządu i parlamentu, naciskałem różnymi sposobami, żeby zrealizować te oczekiwania i przecież wczorajsza propozycja, jakby na to nie spojrzeć, wychodziła tym oczekiwaniom naprzeciw. Nie mówię, że realizowała je 100 proc., ale w istotnym stopniu. I powiem szczerze, że sposób, w jaki została odrzucona, był dla mnie zdumiewający. Zwłaszcza, że pierwszy postulat ten dotyczący podniesienia renty socjalnej, rząd już realizuje - powiedział prezydent.

- Muszę powiedzieć, że nie rozumiem tej sytuacji. Trzeba też przecież mieć świadomość, że są różne grupy wśród osób dotkniętych niepełnosprawnościami i ich opiekunów, a zadaniem rządu jest w miarę sprawiedliwe dzielenie tego, co można rozdzielić. Rząd nie może pogłębiać już istniejących dysproporcji. Przeciwnie, powinien starać się je niwelować - dodał.

Protestujący w Sejmie chcą gotówki

- Propozycja rządu to manipulacja. Prawdopodobnie spędzimy majówkę w Sejmie - stwierdzili protestujący opiekunowie osób niepełnosprawnych.

Rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska zapewniła w Sejmie, że rząd może przyznać 500 złotych na rehabilitację dla osób o znacznym stopniu niepełnosprawności. To częściowe spełnienie postulatu osób, które od poprzedniej środy protestują w gmachu przy Wiejskiej.

Projekt zakłada również, że wyroby medyczne dla osób niepełnosprawnych byłyby dostępne bez ograniczeń czasowych i ilościowych. - Jeżeli dotychczas wózek inwalidzki przysługiwał takiej osobie raz na 5 lat, projekt zakłada, że jeśli wózek ulegnie zniszczeniu, zepsuciu po roku, trzech miesiącach, przysługuje osobie niepełnosprawnej nowy. Jeżeli ktoś korzysta z pieluchomajtek, do tej pory miał limit 90 sztuk miesięcznie, może mieć 180 lub 200 w trakcie jednego miesiąca - tłumaczyła Joanna Kopcińska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zobacz także
Komentarze (2464)