Nieoficjalnie: ustawa o IPN trafiła do prezydenta
Nowelizacja ustawy o IPN została przekazana Andrzejowi Dudzie. Taką informację podała nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa. Teraz prezydent może podpisać nowelę ustawy, zawetować ją lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego.
Zgodnie z konstytucją prezydent ma na podpisanie ustawy 21 dni od dnia jej przedstawienia. Zanim złoży podpis, prezydent może wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego, by sprawdzono, czy ustawa jest zgodna z konstytucją. Są jeszcze inne opcje - prezydent może zawetować ustawę lub zwrócić ją Sejmowi do ponownego rozpatrzenia. Jesli parlament ponownie uchwali ustawę większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, prezydent ma tydzień na podpisanie ustawy.
Przypomnijmy: Sejm przyjął nowelizację, która wprowadza karę grzywny lub karę do 3 lat więzienia za słowa typu "polskie obozy śmierci". Ustawa umożliwi też wszczynanie postępowań karnych m.in. za negowanie zbrodni dokonywanych przez ukraińskich nacjonalistów. Za przyjęciem nowelizacji było 279 posłów, 5 było przeciw, 130 wstrzymało się od głosu.
W środę najpierw senackie komisje poparły nowelizację ustawy o IPN bez poprawek, a po nich swoją aprobatę wyraził Senat. Za zmianami głosowało 57 senatorów, 23 było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. Teraz dokument trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy, który zdecyduje czy go podpisać.
Parlament Izraela - Kneset - chce odpowiedzieć Polsce własną ustawą, według której polskie prawo neguje Holokaust. Stany Zjednoczone wydały z kolei własny komunikat w sprawie nowelizacji. Wcześniej w polsko-izraelski spór włączyli się amerykańscy kongresmeni, którzy zaapelowali do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie ustawy.
"Współpraca Polaków z nazistami podczas Holokaustu jest faktem" - to z kolei słowa z artykułu norweskiego portalu document.no. Ambasada RP w Oslo domaga się usunięcia tego fragmentu artykułu o nowej polskiej ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej.