Nieoficjalnie: Robert Biedroń kandydatem na prezydenta
Robert Biedroń ma być kandydatem lewicy w wyborach prezydenckich, a Adrian Zandberg lub Włodzimierz Czarzasty w parlamentarnych - donoszą media. Partie nie potwierdzają na razie tych informacji.
Do ustaleń, jakie miały zapaść w sztabie lewicy - Wiosny, SLD i Razem - dotarła "Gazeta Wyborcza". Wiele wskazuje na to, że liderem tych ugrupowań na warszawskich listach do Sejmu i Senatu będzie Adrian Zandberg lub Włodzimierz Czarzasty.
Takie rozwiązanie ma być wynikiem propozycji, z jaką do swoich partnerów wyszedł szef Wiosny Robert Biedroń. Jak donoszą źródła gazety, to on zaproponował, by stanął na czele lewicy w wyborach prezydenckich.
Przypomnijmy, że ostatnie sondaż prezydenckie wskazują na wyraźną przewagę Andrzeja Dudy. We wszystkich badaniach to on cieszy się największym poparciem na to stanowisko. Za obecną głową państwa plasują się jednak Donald Tusk i właśnie Robert Biedroń.
"Taka decyzja nie oznacza, że Biedroń nie będzie w ogóle zaangażowany w wybory parlamentarne – ma zostać szefem sztabu wyborczego lewicy i będzie odpowiadał za strategię i planowanie wspólnej kampanii SLD, Wiosny i Razem" - czytamy.
Rzecznik prasowy Wiosny oficjalnie nie potwierdza tej informacji. Nieoficjalnie inne źródła donoszą jednak, że faktycznie Biedroń zostanie wspólnym kandydatem lewicy.
Obecnie polityk jest europosłem Wiosny w Europarlamencie. Stanowisko w Brukseli wywalczył po ostatnich wyborach europejskich.
Źródło: Gazeta Wyborcza