Nieoczekiwane słowa Kaczyńskiego: niech rząd dokończy
Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że tegoroczne wybory parlamentarne powinny się odbyć w ostatnim możliwym terminie przewidzianym przez konstytucję. W ocenie lidera PiS obecny rząd powinien "dokończyć jednak prezydencję". Polska obejmuje sześciomiesięczne przewodnictwo w UE w lipcu.
21.02.2011 | aktual.: 21.02.2011 18:05
- Uważam, że wybory powinny się odbyć nieco później, czyli w ostatnim możliwym terminie - powiedział Kaczyński. Podkreślił, że "żaden rząd nie może przejmować prezydencji na dwa czy trzy tygodnie przed jej zakończeniem". - Będą z tego powodu szkody - uważa.
Kaczyński uznał, że wybory można przeprowadzić "bez dodatkowych umów politycznych". - Uważamy, że nie należy robić zamieszania. Nowy rok, nowy rząd - powiedział.
Zgodnie z konstytucją, prezydent zarządza wybory parlamentarne nie później niż na 90 dni przed upływem czterech lat od rozpoczęcia kadencji sejmu i senatu, wyznaczając je na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem czterech lat od rozpoczęcia kadencji parlamentu.
Pierwsze posiedzenie sejmu obecnej kadencji miało miejsce 5 listopada 2007 roku; kolejne wybory powinny się więc odbyć pomiędzy 6 października a 4 listopada. W tych dniach niedziela przypada na 9, 16, 23 i 30 października.
W ubiegłym tygodniu dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała, że prezydent Bronisław Komorowski "bierze pod uwagę terminy konstytucyjne, a według konstytucji ostatnim możliwym terminem jest termin 30 października". Dodała, że Bronisław Komorowski będzie kierował się również kalendarzem polskiej prezydencji.
Prezydent rozpocznie konsultacje w sprawie terminu wyborów od zasięgnięcia opinii Państwowej Komisji Wyborczej.