Skandal z Braunem, w sieci lawina. "Nieobliczalny szaleniec"
Politycy, dziennikarze i publicyści komentują zachowanie kandydata na prezydenta Grzegorza Brauna. Prokuratura już wszczęła postępowanie w sprawie pozbawienia wolności lekarki w szpitalu w Oleśnicy. Do zdarzenia doszło w środę, gdy europoseł Konfederacji Korony Polskiej próbował dokonać "zatrzymania obywatelskiego" ginekolożki.
Grzegorz Braun z grupą współpracowników wtargnął do szpitala powiatowego w Oleśnicy, gdzie zablokował wyjście do pacjentów doktor Gizeli Jagielskiej. To wicedyrektor placówki ds. medycznych, która przeprowadziła aborcję w 36. tygodniu ciąży, powołując się na względy medyczne. - Blok porodowy jest bez lekarza. Czuję się zagrożona, zagrożeni są też pacjenci - relacjonowała lekarka w rozmowie z WP.
W opublikowanym w środę po południu komunikacie policja potwierdziła, że przyjęła zawiadomienia o popełnieniu przestępstw w związku z wtargnięciem Brauna do szpitala w Oleśnicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ważne słowa szefa NATO w Ukrainie. "Francja i Anglia są gotowe"
Incydent skomentował też minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak. Ostrzegł przed konsekwencjami grożenia lekarzom i dezorganizacji pracy szpitali.
Co o sprawie piszą politycy, dziennikarze i publicyści?
"Legitymacja poselska to nie przepustka do terroryzowania ludzi. Grzegorz Braun jest nieobliczalnym szaleńcem, którym powinna się zająć prokuratura!" - napisał poseł Lewicy Tomasz Trela.
"Grzegorz Braun robi kampanię prezydencką, atakując z bojówkami szpital w Oleśnicy. Miejsce tego człowieka jest w cyrku albo w zakładzie zamkniętym, a nie w polityce. Lekarka od kilku godzin jest przetrzymywana i nie może dojść do pacjentek" - pisała Dagmara Adamiak, prawniczka i prezeska fundacji RÓWNiE.
Tomasz Janusz, dziennikarz XYZ, pytał: "Ile jeszcze prokuratura będzie pozwalała na takie zachowanie?".
Bartosz Wieliński z "Gazety Wyborczej": "Braun z przemocy uczynił polityczne narzędzie, którym tworzy swoją kampanię. Z prawa, państwa i jego służb się śmieje, bo wielokrotnie dowodziły, że są wobec niego bezsilne. A wręcz się go boją. Jak długo to indywiduum pozostanie bezkarne?".
Radosław Karbowski uważa, że "Grzegorz Braun jest człowiekiem niebezpiecznym i - co gorsze - bezkarnym". "Wykorzystuje swoją pozycję i zagraża innym ludziom. Ze szpitala powinien zostać wyprowadzony w kajdankach, ponieważ immunitet nie obowiązuje, jeśli mamy do czynienia z czynnościami przeprowadzanymi na gorącym uczynku" - napisał analityk.
"Wzywam do natychmiastowego zapewnienia bezpieczeństwa personelowi i pacjentkom oraz do podjęcia działań prawnych wobec osób odpowiedzialnych za ten incydent. Szpitale to miejsca leczenia, nie pola bitewne dla politycznych ambicji" - apelowała Marta Stożek z partii Razem.
"Nie ma w języku polskim słów wystarczająco obelżywych na określenie tego, co robi Grzegorz Braun w tej chwili w Oleśnicy" - komentowała Paulina Piechna-Więckiewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej.
Psychiatra Maja Herman uważa, że to nie jest "kontrowersyjne zachowanie polityka". "To jest bezprawny, agresywny atak na lekarza wykonującego swoje obowiązki. To nie jest happening. To nie jest polityczny performance. To jest realne zagrożenie dla pacjentek i brutalne naruszenie porządku prawnego. (...) Braun już dawno przestał być politykiem - stał się zagrożeniem. Dla kobiet. Dla pacjentek. Dla lekarzy. Dla demokracji. Nie ma na to mojej zgody. Nie wolno milczeć" - napisała.
