Niemowlak z pękniętą podstawą czaszki. Płacz dziecka przeszkadzał ojcu
Lekarze z Chorzowskiego Centrum Pediatrii i Onkologii walczą o życie 3-miesięcznego chłopca, który trafił do szpitala z pękniętą podstawą czaszki.
Kilka dni temu matka dziecka, zaniepokojona nieustannym płaczem niemowlaka, przyszła razem z nim do jednej z przychodni w Chorzowie. Lekarz stwierdził, że chłopczyk jest prawdopodobnie przeziębiony. Jednak przez kolejne dwa dni jego stan się nie poprawiał, dziecko wciąż płakało. We wtorek malec trafił do szpitala.
" Dziecko trafiło do szpitala z podejrzeniem infekcji. W trakcie badań dostało drgawek i natychmiast trafiło na szpitalny oddział ratunkowy – dziś sytuacja określana jest jako bardzo ciężka. Znajduje się na oddziale intensywnej terapii dla dzieci. Dziecko nie wyglądało na to, że jest pobite, dlatego nikt nie podejrzewał, że tak może być" - powiedziała Magdalena Sekuła, rzecznik prasowy Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie w rozmowie z tvs.pl.
Szpital, do którego trafiło dziecko, powiadomił o sprawie policję. Jak podaje wyborcza.pl matka dziecka stwierdziła, że zanim zaczęły się problemy ze zdrowiem synka, to znajdował on się pod opieką jej konkubenta. "Grającego na komputerze mężczyznę denerwował płacz dziecka" - powiedział jeden ze śledczych. 29-letni ojciec dziecka został zatrzymany przez kryminalnych. Prokuratura przedstawiła mu zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyźnie grozi za to 10 lat więzienia.