Niemieckie media: bezpieczeństwo Polski obojętne dla PiS?

"Godnym odnotowania jest to, w jakiej sytuacji narodowo-konserwatywny rząd w Polsce przepchnął przez parlament zmiany w ustawie medialnej, za pomocą których właściciel największej prywatnej telewizji ma zostać zmuszony do sprzedania swoich udziałów" - czytamy w komentarzu opublikowanym w poniedziałkowym wydaniu gazety "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ("FAZ").

Autor tekstu Reinhard Veser przypomina, że władze w Waszyngtonie ostrzegały Polskę przed przyjęciem tej ustawy, która uderza w amerykańskiego inwestora. Drugim powodem niezadowolenia USA jest fakt, że chodzi o "łatwą do przejrzenia próbę wyeliminowania krytycznego wobec rządu medium o dużym zasięgu".

Niebezpieczny moment

Komentator "FAZ" zauważa, że po protestach z Waszyngtonu prace nad ustawą zostały wstrzymane, ale teraz rząd w Warszawie nagle zdecydował się na jej przyjęcie i to akurat w chwili, gdy groźba rosyjskiej inwazji na wschodniego sąsiada Polski, Ukrainę, jest największa od 2014 roku.

"Czy przemawia przez to nadzieja, że wobec wielkiego wyzwania rzuconego przez Putina USA oraz inni Europejczycy nie będą mieli czasu ani nerwów zajmować się małym atakiem na wolność mediów w największym wschodnioeuropejskim kraju członkowskim UE i NATO? Czy może PiS jest po prostu obojętne, że umyślnie pogarsza stosunki z najważniejszym partnerem właśnie wtedy, gdy także własne bezpieczeństwo Polski jest zagrożone?" - pyta komentator gazety.