ŚwiatNiemieckich sporów o ustawę imigracyjną cd.

Niemieckich sporów o ustawę imigracyjną cd.


W izbie wyższej niemieckiego parlamentu - Bundesracie nie cichną międzypartyjne spory na temat ustawy imigracyjnej, przyjętej w zeszły piątek. W centrum zainteresowania znajduje się teraz prezydent Niemiec Johannes Rau, od którego zależy dalszy los ustawy.

Kanclerz Niemiec Gerhard Schroder, którego koalicji udało się przeforsować ustawę, ostrzegł opozycję przed wywieraniem nacisku na niemieckiego prezydenta. Apel Schrodera skierowany jest głównie do konserwatywnej opozycyjnej partii chadeków CDU/CSU, która nie chce, by prezydent Niemiec podpisał ustawę. Przewodnicząca CDU Angela Merkel zapowiedziała już wcześniej, że jeżeli prezydent nie zawetuje ustawy, jej partia skieruje sprawę do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent Johannes Rau, od którego zależy dalszy los niemieckiej ustawy imigracyjnej, wywodzi się z kręgu socjaldemokratów popierających rząd Gerharda Schrodera.

W niemieckim parlamencie trwa również spór, czy piątkowe głosowanie decydujące o przyjęciu kontrowersyjnej ustawy odbyło się zgodnie z obowiązującym prawem. Angela Merkel z CDU zarzuciła kanclerzowi Gerhardowi Schroederowi "złamanie konstytucji" przy piątkowym głosowaniu. Podczas głosowania nad ustawą, przedstawiciele krajów związkowych rządzonych przez CDU/CSU wyszli demostracyjnie z sali obrad, co przewodniczący Bundesratu socjaldemokrata Klaus Wowereit uznał za formę poparcia dla ustawy. Przesądziło to o jej przyjęciu. Wśród niemieckich specjalistów od prawa konstytucyjnego nie ma jak do tej pory zgodności co do tego, czy przewodniczący Bundesratu naruszył prawo.

W piątek, niemiecki Bundesrat zatwierdził ustawę, która dogłębnie reformuje zakres praw i obowiązków obcokrajowców przebywających w Niemczech. Ustawa zaostrza postępowanie azylowe, a jednocześnie ułatwia szerszy dostęp do niemieckiego rynku wykwalifikowanej siły roboczej z zagranicy. (an)

ustawaimigracyjnaazyl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)