ŚwiatNiemiecki polityk: Putin stworzył na Krymie fakty dokonane

Niemiecki polityk: Putin stworzył na Krymie fakty dokonane

Polityk niemieckiej SPD Egon Bahr uważa, że prezydent Rosji Władimir Putin stworzył na Krymie fakty dokonane, których nie będzie można odwrócić. Nie obawia się wybuchu wojny, uważając, że wspólne interesy Rosji i Zachodu wezmą górę nad podziałami.

03.03.2014 | aktual.: 03.03.2014 23:54

- W sprawie Krymu nie widzę rozwiązania, które mogłoby doprowadzić do wycofania (wojsk rosyjskich) - powiedział Bahr w poniedziałek niemieckiej telewizji publicznej ARD. - Na Krymie Putin stworzył fakty dokonane. Musimy uważać, żeby nie stworzył takich faktów w skali całej Ukrainy - powtórzył socjaldemokrata, pytany przez dziennikarkę, czy Zachód powinien zrezygnować z przywrócenia na Krymie sytuacji sprzed interwencji.

Bahr wyraził pogląd, że rosyjska interwencja "nie wywoła wojny". - Jestem tego pewien - powiedział w rozmowie z ARD.

Jak wyjaśnił, zarówno Zachód, jak i Rosja "wzajemnie się potrzebują". Wymienił kryzys w Syrii, negocjacje z Iranem w sprawie programu badań jądrowych i Palestynę jako problemy, gdzie konieczna jest kooperacja obu stron. - Te sprawy są najważniejsze; obie strony nie chcą wojny, a Putin też o tym wie - zaznaczył.

Dodał, że Rosjanie muszą sprzedawać gaz i ropę, ponieważ potrzebują pieniędzy, a Niemcy i inne kraje zachodnie potrzebują tych surowców.

- Kluczowym problemem jest obecnie to, czy uda się zahamować tendencje (odśrodkowe) na całej Ukrainie i uratować integralność terytorialną kraju, z wyłączeniem Krymu - wyjaśnił Bahr. Jego zdaniem sankcje rozważane przez Zachód nie zrobią żadnego wrażenia na Putinie.

Bahr był na przełomie lat 60. i 70. najbliższym doradcą ds. polityki zagranicznej kanclerza Willy'ego Brandta (1969-1974) i twórcą jego "Ostpolitik" - polityki odprężenia i porozumienia z Polską, ZSRR i innymi krajami należącymi wówczas do radzieckiej strefy wpływów. Jest sceptyczny wobec wpływów USA; opowiada się za współpracą z Rosją. 91-letni Bahr ma nadal wpływ na politykę zagraniczną Niemiec, kierowaną od grudnia 2013 roku przez jego partyjnego kolegę - ministra spraw zagranicznych Franka-Waltera Steinmeiera.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)