Trwa ładowanie...
d3040tr
11-05-2004 10:30

Niemiecki dziennik: ignorancja polskiego Sejmu

Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine
Zeitung" zarzucił we wtorek polskiemu parlamentowi "ignorancję"
w związku z przyjęciem uchwały uznającej, jak pisze "FAZ",
niemieckie roszczenia odszkodowawcze za ostatecznie załatwione i
niepodlegające rozpoznaniu przez międzynarodowe sądy.

d3040tr
d3040tr

Sejm przyjął niemal jednogłośnie uchwałę w tej sprawie w marcu.

Decyzja Sejmu "świadczy o zadziwiającej ignorancji" - ocenił autor komentarza zamieszczonego na pierwszej stronie gazety. "Polska jest od dawna członkiem Rady Europy i związana jest tym samym Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka. Za pomocą takiej decyzji nie da się unieważnić kompetencji strasburskiego trybunału" - napisał "FAZ".

Zdaniem dziennika, ocena dotyczy także kompetencji Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, do którego zadań należy kontrolowanie, czy cudzoziemcy w Polsce nie są dyskryminowani, także w sprawach dotyczących prawa do swobodnego osiedlania się i swobodnego poruszania się. "Wschodni sąsiedzi Niemiec dopasowali co prawda zgodnie z wymogami tysiące przepisów do europejskiego prawa, jednak niektórzy sprawiają wrażenie, jakby nie pojęli jeszcze, że Europa jest wspólnotą wartości i prawa" - zauważył komentator.

"FAZ" jest zdania, że głównym przedmiotem sporu nie jest uzyskanie prawa do stron ojczystych, ani też kwestie odszkodowań. Kto chciał, ten odwiedził swoją dawną ojczyznę, utrzymuje przyjazne stosunki z dzisiejszymi właścicielami, a nawet załatwił sobie mieszkanie w swej dawnej ojczyźnie - uważa gazeta.

d3040tr

"Dzisiaj chodzi o podanie ręki. Nie można cofnąć czasu i nikt na poważnie tego nie chce. Ale można i powinno się nazwać krzywdę po imieniu" - czytamy w "FAZ".

Dlaczego nie połączyć takiego gestu z wezwaniem niemieckich sąsiadów do wspólnej odbudowy wspólnej europejskiej ojczyzny, tak jak uczynił to estoński prezydent Meri - zastanawia się komentator.

"FAZ" przypomina, że w listach dołączonych do traktatów Niemiec z Polską i Czechami z lat 1991 i 1992 uznano za oczywiste, że po rozszerzeniu Unii Europejskiej Niemcy będą mogli osiedlać się w nowych krajach. Polska nie zgodziła się wówczas na ustawienie napisów z nazwami miejscowości w języku niemieckim na terenach zamieszkiwanych przez niemiecką mniejszość. "Jak nie teraz, to kiedy?" - pyta "FAZ".

d3040tr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3040tr
Więcej tematów