ŚwiatNiemiecka prasa o wizycie Kaczyńskiego w Brukseli

Niemiecka prasa o wizycie Kaczyńskiego w Brukseli

Niemiecka prasa oceniła pierwszą
wizytę premiera Jarosława Kaczyńskiego w Brukseli jako udaną próbę
poprawy nienajlepszych ostatnio stosunków z Unią Europejską.

31.08.2006 | aktual.: 31.08.2006 09:29

"Łagodna melodia z Polski" - zatytułował materiał z Brukseli największy niemiecki opiniotwórczy dziennik "Sueddeutsche Zeitung". "Premier Kaczyński zabiega w Brukseli o odprężenie" - czytamy w podtytule. Zdaniem gazety polskie kierownictwo stara się o odprężenie w stosunkach z partnerami w Unii Europejskiej po poważnych napięciach między Warszawą i Brukselą w minionych miesiącach.

Kaczyński podkreślił, że decyzja o wejściu do UE jest "sukcesem", który może być "jeszcze większy i jeszcze bardziej widoczny" - zaznacza "SZ". Pisze, że jako sygnał poszukiwania przez Polskę poprawy stosunków potraktowano w Brukseli uznanie przez premiera kompetencji Unii w sporze o subwencje dla stoczni.

"SZ" odnotowuje wypowiedź szefa Komisji Europejskiej Jose Barroso, że dowiedział się, iż polski rząd uznaje wartość tolerancji oraz prymat ludzkiego życia.

Drugi czołowy niemiecki dziennik - "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zwrócił uwagę na złożoną przez premiera w Brukseli obietnicę, że Polska będzie "konstruktywnie zaangażowana" w UE. Kaczyński starał się rozwiać wrażenie, że jego rząd sprawuje rolę "hamulcowego" w Unii i że nie przestrzega w polityce wewnętrznej indywidualnych wolności - czytamy. Gazeta przytacza słowa szefa polskiego rządu, że Polska jest demokratyczna i przestrzega socjalnej gospodarki rynkowej oraz że tak będzie też w przyszłości. W rozmowie z Barroso premier odparł zarzuty dyskryminowania homoseksualistów i tolerowania antysemickich wypowiedzi - czytamy w "FAZ".

"Berliner Zeitung" podkreśla, że polski premier starał się "łagodzić konflikty". Zdaniem gazety w sprawach kontrowersyjnych obie strony nie doszły do porozumienia, jednak postęp widoczny jest jeśli chodzi o "atmosferę". W minionych miesiącach nagromadziła się "cała masa konfliktów, obustronnej krytyki i głębokiej nieufności". Powodem była - zdaniem gazety -inicjatywa z Warszawy wprowadzenia kary śmierci dla przestępców seksualnych oraz zakaz demonstracji gejów w niektórych polskich miastach. "Berliner Zeitung" przypomina w tym kontekście niedawną wypowiedź deputowanego europejskich Zielonych, Daniela Cohn-Bendita, że w porównaniu z niektórymi rządzącymi w Polsce prawicowymi populistami austriacki populista Joerg Haider jest lewicowym liberałem.

"Berliner Zeitung" zwraca uwagę na słowa Kaczyńskiego, który wśród trudnych sąsiadów Polski wymienił zaraz po Białorusi Niemcy, i przewiduje, że wywoła to dyskusję.

Stacja radiowa "Deutschlandfunk" oceniła w komentarzu, że pierwszą wizytę zagraniczną premiera Kaczyńskiego można uznać wręcz za "gest pojednania", ponieważ zamiast do Watykanu, czy też do Waszyngtonu przyjechał do centrali "tak często ganionej przez niego Unii Europejskiej". Rozgłośnia zwraca uwagę na wypowiedź premiera, że negatywne opinie o Polsce są wymysłem zagranicznej prasy i europejskiej lewicy.

"Polski rząd zapracował ostatnio na opinię chuligana na europejskim bruku" - stwierdził komentator. Wyjaśnił, że członkowie rządu domagają się wprowadzenia kary śmierci, polscy eurodeputowani "wynoszą pod niebiosa" hiszpańskiego dyktatora Franco, zaś stacja Radio Maryja oskarżana jest o antysemityzm.

"Deutsachlandfunk" podkreślił, że Polska chce konstruktywnie uczestniczyć w pracach nad nowym projektem unijnej konstytucji. Zdaniem komentatora premier Kaczyński nie pozostawił wątpliwości co do tego, że Polska nie zgodzi się na zmianę zasad podejmowania decyzji w europejskich gremiach, które obecnie dają Polsce "nadproporcjonalny" wpływ.

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)