Niemiecka prasa o rekonstrukcji. "Prezydent nie musiał nominować nowych ministrów 4 czerwca"

Polskie władze zorganizowały rekonstrukcję rządu celowo we wtorek, choć nie było takiej konieczności, aby odwrócić uwagę od obchodów 30. rocznicy wolnych wyborów 4 czerwca 1989 roku – piszą niemieckie gazety.

Andrzej Duda podczas nominacji nowych ministrów
Źródło zdjęć: © PAP
Karolina Kołodziejczyk
32

W Polsce obchodzono we wtorek 30. rocznicę pierwszych w bloku wschodnim częściowo wolnych wyborów, jednak nie wszystkie siły polityczne poświęciły tej rocznicy taką samą uwagę. "Świętowała ją przede wszystkim opozycja" – pisze Gerhard Gnauck w środę we "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Niemiecki dziennikarz zaznacza, że rząd skierował powszechną uwagę na inny temat – ogłosił nazwiska nowych ministrów, "chociaż nie był do tego wcale zmuszony kalendarzem politycznym".

Oba wydarzenia – pisze Gnauck – związane są z wyborami parlamentarnymi na jesieni.

Dlaczego odeszła Czerwińska?

Rekonstrukcja rządu była konieczna ze względu na odejście czworga ministrów do Parlamentu Europejskiego – tłumaczy warszawski korespondent "FAZ". Jak podkreśla, szczególnym zainteresowaniem cieszyła się piąta osoba – minister finansów Teresa Czerwińska.

"Mówi się, że Czerwińska miała – co jest w tym rządzie ewenementem – wątpliwości, czy rozdawane przez narodowych konserwatystów hojne świadczenia socjalne da się na dłuższą metę sfinansować" – czytamy w "FAZ".

Gnauck przypomina, że prezes PiS Jarosław Kaczyński obiecał przed wyborami do PE rozszerzenie świadczeń dla dzieci (500+), 13. emeryturę i przywrócenie regionalnych połączeń autobusowych.

Czerwińska – profesor ekonomii i ekspert finansowy milczy o powodach swojego odejścia z rządu – pisze Gnauck.

Rząd ma powody do optymizmu

Zdaniem autora po nowym rządzie nie należy spodziewać się politycznych zmian. "Sytuacja gospodarcza i wpływy z podatków są dla rządu powodem do optymizmu, podobnie jak wynik w eurowyborach: 45, 4 proc., co jest najwyższym wynikiem uzyskanym przez partię w wyborach od 1989 roku" – ocenia autor.

O ile wtorkowe przedpołudnie było zdominowane przez rekonstrukcję rządu, to popołudnie przebiegło pod znakiem obchodów rocznicy wyborów 4 czerwca.

Gnauck przypomina, że zamordowany w styczniu prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zapowiadał już w zeszłym roku, że 30. rocznica wyborów będzie okazją do debaty o stanie demokracji. Jego śmierć stała się dla liberalnej demokracji dodatkowym impulsem do refleksji nad testamentem liberalnego prezydenta miasta.

Tusk apeluje o jedność

Wobec wyraźnej porażki opozycji w eurowyborach uwaga zwrócona była na pochodzącego z Gdańska Donalda Tuska. Jego kadencja jako przewodniczącego Rady Europejskiej dobiega końca w listopadzie – po wyborach parlamentarnych, lecz przed wyborami prezydenckimi w przyszłym roku – pisze Gnauck.

Tusk zaapelował do opozycji o zachowanie jedności pomimo porażki w wyborach do PE. Gnauck zwraca uwagę na niepewną przyszłość szefa PO Grzegorza Schetyny. "FAZ" zwraca uwagę na relację tygodnika "Wprost", z której wynika, że Tusk obarcza Schetynę winą za wyborczą porażkę. Według tygodnika Tusk miałby rozważać przedwczesny powrót z Brukseli do Polski. Współpracownik Tuska powiedział "FAZ", że informacja "Wprost" jest "bzdurą". Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz uważa, że Tusk nie powoła nowej partii – czytamy w "FAZ".

"TAZ": czy nominacja musiała być 4 czerwca?

Lewicowo-liberalny dziennik "Tageszeitung" też zwraca uwagę na termin ogłoszenia zmian w rządzie. "Prezydent Andrzej Duda nie musiał nominować nowych ministrów właśnie 4 czerwca" – pisze Gabriele Lesser.

"W tym samym czasie, gdy cały rząd spotkał się w Pałacu Prezydenckim w Warszawie, kilkadziesiąt tysięcy obywateli z całej Polski świętowało rocznicę pierwszych, jeszcze półwolnych wyborów. Kilka miesięcy później, w listopadzie 1989 roku upadł mur berliński" – czytamy w "TAZ".

"W Warszawie prawie nie czuć było nieposkromionej radości panującej w Gdańsku z powodu 30 lat demokracji, solidarności i wolności" – pisze Lesser.

Dziennikarka "TAZ" uważa, że szczególnie trudne zadanie stoi przed ministrem oświaty Dariuszem Piontkowskim. Nauczyciel historii będzie sobie musiał poradzić z reformą szkolnictwa i zapowiedzianą na jesień kontynuacją strajku nauczycieli.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Tragiczny zamach w Damaszku. 20 ofiar śmiertelnych
Tragiczny zamach w Damaszku. 20 ofiar śmiertelnych
W 2024 roku rolnicy dostali 243 mln zł. Większość za wybity drób
W 2024 roku rolnicy dostali 243 mln zł. Większość za wybity drób
"Absolutnie gorszące". Duchowny ma cztery zasady dla Kościoła
"Absolutnie gorszące". Duchowny ma cztery zasady dla Kościoła
Piękne życzenia na Dzień Ojca. Krótkie, długie i prosto z serca
Piękne życzenia na Dzień Ojca. Krótkie, długie i prosto z serca
Nowe wsparcie dla Ukrainy. Norwegia przeznacza 400 mln dolarów
Nowe wsparcie dla Ukrainy. Norwegia przeznacza 400 mln dolarów
Joanna Mucha złożyła dymisję. Jest oficjalne potwierdzenie
Joanna Mucha złożyła dymisję. Jest oficjalne potwierdzenie
Przełom w NATO. Zgoda na podniesienie wydatków na obronność
Przełom w NATO. Zgoda na podniesienie wydatków na obronność
To będzie niespokojny pogodowo poniedziałek. Silne burze niemal w całej Polsce
To będzie niespokojny pogodowo poniedziałek. Silne burze niemal w całej Polsce
Sikorski krytykuje postawę Iranu. Mówił też o losie Ukrainy
Sikorski krytykuje postawę Iranu. Mówił też o losie Ukrainy
Wiceszef MON o ataku USA na Iran. "W największej dyskrecji"
Wiceszef MON o ataku USA na Iran. "W największej dyskrecji"
Rosja uderzyła. "Irańskie drony i północnokoreańskie rakiety"
Rosja uderzyła. "Irańskie drony i północnokoreańskie rakiety"
Trump zasugerował, że Iranowi potrzebna jest "zmiana reżimu"
Trump zasugerował, że Iranowi potrzebna jest "zmiana reżimu"