Niemieccy pocztowcy strajkują. Zarząd nie zamierza ustąpić ws. podwyżek

W całych Niemczech strajkuje 160 tys. pracowników poczty. Domagają się rekompensaty za realny spadek płac. Na razie zarówno związkowcy, jak i zarząd firmy, nie zdradzają zainteresowania kompromisem.

Strajkujący pocztowcy z Saksonii
Strajkujący pocztowcy z Saksonii
Źródło zdjęć: © PAP | Peter Gercke
oprac. WJR

W sporze o układ zbiorowy w koncernie Deutsche Post związek zawodowy Verdi wezwał do ogólnokrajowego strajku. Zatrudnieni w centrach pocztowych i paczkowych rozpoczęli strajk w czwartek, 19 stycznia, o godz. 17.00 i strajkują przez cały piątek – zapowiedział Verdi, ostrzegając, że w następnych dniach dojdzie do kolejnych strajków.

Chcą rekompensaty w związku z inflacją

W drugiej rundzie negocjacji o umowę zbiorową dla około 160 tys. pracowników Deutsche Post nie osiągnięto żadnych postępów. – Pracodawcy jasno dali do zrozumienia, że nie są gotowi zaakceptować rekompensaty realnych wynagrodzeń i inflacji – powiedziała negocjatorka Verdi, Andrea Kocsis. - Związek zawodowy uważa, te wymagania za konieczne, sprawiedliwe i wykonalne – dodała.

Firma ma "miliardowe zyski"

Verdi domaga się 15-procentowej podwyżki płac przy obowiązującej przez rok umowie zbiorowej. Większość pracowników poczty zrzeszonych w związku zawodowym Verdi ma niskie dochody i nie radzi sobie z realnym spadkiem płac – podkreśliła Kocsis. To, że pracodawca odmawia rekompensaty za rzeczywiste straty płacy, jest – jej zdaniem – prowokacją w obliczu miliardowych zysków firmy. – Pracownicy dadzą teraz jasną odpowiedź na to i poprzez strajk zaakcentują swoje żądania – dodała negocjatorka Verdi.

CZYTAJ TAKŻE:

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)