Niemiec podejrzany o wręczenie miliona złotych łapówki
Opolscy policjanci zatrzymali obywatela Niemiec
- Klausa M. podejrzanego o przekazanie miliona zł łapówki na konto
jednego z opolskich stowarzyszeń - poinformował rzecznik opolskiej policji, kom. Maciej Milewski. Sprawa ma związek z tzw. aferą ratuszową, w której za przyjmowanie łapówek skazano b. prominentnych działaczy miejskiego samorządu.
10.01.2007 13:00
Mężczyznę zatrzymano na polsko-niemieckim przejściu granicznym podczas próby wyjazdu z Polski. Zatrzymanemu Niemcowi bardzo spieszyło się, by przekroczyć granicę, ponieważ jechał w jej kierunku z prędkością ok. 180 km/h. Przy zatrzymanym zabezpieczyliśmy między innymi kilkanaście kart kredytowych oraz 30 000 euro - relacjonował Milewski.
50-letniemu Klausowi M. zarzucono, że w roku 2001 - gdy pełnił ważną funkcję w zarządzie dużej sieci hipermarketów - polecił przekazać jednemu z opolskich stowarzyszeń milion złotych w zamian za korzystne załatwienie sprawy związanej z interesami reprezentowanej przez niego sieci.
Zatrzymanie i zarzut czynnej korupcji jest kontynuacją jednego z wątków tzw. afery ratuszowej, w której postępowanie przygotowawcze nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Opolu - wyjaśnił policjant.
W grudniu ub. roku w tej samej sprawie aresztowany został inny b. członek zarządu sieci hipermarketów - Maciej C. Do pierwszych zatrzymań w sprawie nieprawidłowości przy sprzedaży gruntu pod market doszło w czerwcu 2005 roku. Opolska prokuratura okręgowa przesłuchała wtedy b. dyrektora opolskiego klubu sportowego, Przemysława N.
Według nieoficjalnych informacji ze śledztwa, sprawa dotyczy dawnego parkingu dzierżawionego od miasta przez klub sportowy. Teren sprzedano w przetargu. Po sprzedaży nowy właściciel przekazał milion złotych stowarzyszeniu, które miało wspierać piłkę nożną w Opolu.
Wątek sprzedaży gruntu pod market został wyłączony z tzw. afery ratuszowej, w której w grudniu ub. roku przed opolskim Sądem Okręgowym zapadły wyroki skazujące. B. włodarze miasta zostali skazani na kary od 3 do 7 lat więzienia i wysokie grzywny. Biznesmeni, którzy wręczali im łapówki - m.in. za korzystne rozstrzygnięcia miejskich przetargów otrzymali kary w zawieszeniu i grzywny.