Niemcy zapobiegli tragedii. Dopadli terrorystów. Nie do wiary, kim są
W Niemczech wzrosło zagrożenie atakami terrorystycznymi - ostrzegł szef Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji Thomas Haldenwang. Według ustaleń "Bilda" nastoletni Rosjanin i Afgańczyk planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy w Kolonii.
- Antysemityzm i wrogość wobec Izraela stały się łącznikami pomiędzy islamistami, niemieckimi i tureckimi lewicowymi oraz prawicowymi ekstremistami, a także zwolennikami ekstremistycznych organizacji palestyńskich - powiedział Thomas Haldenwang, szef Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV), cytowany w środę przez telewizję ZDF.
Jak ocenił, w Niemczech może w każdej chwili dojść do zamachu terrorystycznego, dlatego po wydarzeniach na Bliskim Wschodzie czujność służb wobec działań potencjalnych ekstremistów się zwiększyła. - Ryzyko ataku stało się realne i większe, niż było od dłuższego czasu - podkreślił Haldenwang.
Rosjanin i Afgańczyk planowali atak na jarmark
Niemiecka policja zatrzymała dwóch nastolatków, podejrzanych o planowanie ataku terrorystycznego na jarmark bożonarodzeniowy w Kolonii. Jeden z nich, jak podaje "Bild", to 15-letni Edris D. - Afgańczyk mieszkający w Burscheid w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia. Drugim jest mieszkający w Wittstock (w Brandenburgii) 16-letni obywatel Rosji, Rasul M. W chwili zatrzymania miał przy sobie nóż, a w jego mieszkaniu znaleziono m.in. dokumenty świadczące o odrzuceniu jego co najmniej czterech wniosków azylowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczegóły zamachu młodzi terroryści omawiali za pośrednictwem Telegramu. Według ustaleń "Bilda" planowali zaatakować w piątek, 1 grudnia. Do ataku miały im posłużyć własnoręcznie wykonane materiały zapalające lub ciężarówki. Jako drugi potencjalny cel - poza jarmarkiem świątecznym - obrali synagogę w Kolonii.
- Musimy mieć oczy szeroko otwarte, także jeśli chodzi o nasze jarmarki bożonarodzeniowe - powiedział minister spraw wewnętrznych landu Nadrenia Północna-Westfalia, Herbert Reul.
Źródło: PAP, "Bild"